|
Nowe patenty coraz bliżej
Na stronie Ministerstwa Sportu została opublikowana najnowsza wersja (z 14 kwietnia) projektu rozporządzenia o uprawianiu żeglarstwa! Najprawdopodobniej będziemy mieli jednak 4 stopnie: - Żeglarz Jachtowy – zdobywany niestety już od 12 roku życia, po ukończeniu kursu i zdaniu egzaminu.
Uprawniony do: prowadzenia jachtów żaglowych po wodach śródlądowych oraz jachtów o Lc - Sternik Jachtowy – zdobywany od 18 roku życia, po odbyciu stażu (200h na morzu) ukończeniu kursu i zdaniu egzaminu. (można podchodzić bez patentu żeglarza)
Uprawnienia: śródlądzie jak ż.j. + Bałtyk i inne morza zamknięte na jachtach żaglowych o Lc - Jachtowy Sternik Morski – zdobywany po st.j., bez obowiązkowego kursu, ani egzaminu. Jedynie po odbyciu min. 3 rejsów morskich 600h.
W tym co najmniej 200h na „statkach” o Lc od 12 do 18 m oraz 1 rejsu powyżej 100h po wodach pływowych z zawinięciem co najmniej do 2 portów, o średnim skoku pływu powyżej 1,5 m. Uprawnienia: śródlądzie + cały świat na jachtach o Lc - Kapitan Jachtowy – zdobywany po st.j., bez obowiązkowego kursu, ani egzaminu. Jedynie po odbyciu min. 4 rejsów pełnomorskich, w czasie co najmniej 1000h żeglugi, po j.st.m.,
w tym co najmniej 400h tzw. „kapitańskich” na „statku” o Lc 12-18m, oraz odbycie co najmniej 1 rejsu powyżej 100 godzin żeglugi na statku o Lc>20m. Uprawnienia: śródlądzie + cały świat b.o. praktycznie do Lc=24
Niestety nie są to 2, ani 3 stopnie. Ale cieszy dopisanie ż.j. żeglugi plażowej, a st.j. całego Bałtyku. Cieszy mnie również dobrowolność szkolenia na wyższe stopnie oraz uproszczenie procedury ich zdobywania jedynie do odbycia koniecznego stażu. Niezwykle smuci mnie ograniczenie „pływania pod nadzorem”. Mowa jedynie o „nadzorowaniu” osób posiadających już patent żeglarza, a jeszcze nie pełnoletnich. Smutny jest fakt że nadzór może prowadzić co najmniej sternik jachtowy. Pomija się pływania w szkoleniu oraz niepotrzebnie zmusza do posiadania stażu morskiego tatę „nadzorującego” swoją pociechę. Niepokoją mnie również zapisy dotyczące bezpieczeństwa żeglugi, gdzie autor zdaje się mylić i nie odróżniać: pasa ratunkowego od kamizelki asekuracyjnej i szelek asekuracyjnych (bezpieczeństwa). Ogromnym smutkiem i niepokojem napawa mnie opublikowany również na stronie MS projekt Ustawy Sejmowej zmieniającej ustawę o sporcie kwalifikowanym i KF. Planuje się tam wykreślić poprawkę, którą w sierpniu 2005 Sejm RP uprawomocnił instruktorów PZŻ do prowadzenia szkolenia żeglarskiego na patenty. Oznacza to powrót problemu Instruktorów Rekreacji Ruchowej w rozumieniu rozporządzenia MEN z 2001r. Zainteresowanych zapraszam do lektury tekstów źródłowych oraz do komentowania.
rozporządzenie Ministra Sportu w sprawie uprawiania żeglarstwa Uzasadnienie Załączniki wzory patentów wzór licencji wysokość opłat Projekt ustawy Ustawa o zmianie ustawy o sporcie kwalifikowanym oraz niektórych innych ustaw
Uzasadnienie
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
Autor |
Wątek |
panwac |
Wysłano: 18.04.2006, 16:06 Uaktualniono: 18.04.2006, 16:06 |
Webmaster
Dołączył: 01.09.2003
Skąd: Łódź
Liczba wpisów: 849
|
 Re: Nowe patenty coraz bliżej
Miałem nic nie pisać na ten temat (lekarze zabronili mi się denerwować), ale... po kolei:
1. Obaj z Wiktorem mamy taką świadomość, jednak niefortunny skrót myślowy sugeruje co innego - to nie nowe rozporządzenie, a jedynie kolejna wersja projektu do tegoż
2. Wiktor jest bardzo wyważony w swojej opinii... Tymczasem zaprezentowany projekt w zestawieniu z innymi, pokrewnymi regulacjami prawnymi tworzy (to moje zdanie) złe prawo.
Aby nie wyszło, że sobie tak kręcę nosem nie wiedzieć po co, kilka luźnych przykładów, co jest, czego nie ma albo czego by można sobie życzyć:
1. W propozycjach nowych przepisów (w tym aktualnie redagowanej ustawy) nigdzie nie przewija się zapis o uznaniu przez RP międzynarodowych patentów stwierdzających odpowiednie kompetencje ich posiadacza do prowadzenia jachtu. Czyli bez zmian - na polskich wodach nasze patenty i nic poza nimi...
2. J.w. ale inaczej - projekt po staremu narzuca posiadaczom polskich patentów, jakie jachty i po jakich wodach mogą oni prowadzić. Bez znaczenia, że w Anglii mogę wynająć jacht (również taki troszkę większy) bez papieru (bo tam tak jest) - jako polski sternik mam uznać rozwiązanie brytyjskie jako głupie, złe i nieodpowiedzialne i... nie wynajmować tam dużych jachtów (bo się nie znam), a takich zgodnych z moimi kwalifikacjami... też nie, o czym niżej.
3. Nowy projekt rozporządzenia kwestionuje już posiadane uprawnienia. Robi to bardzo cwanie.
Po pierwsze stwierdza, że to papier, a nie człowiek ma uprawnienia - to nie żeglarz nabył ptawo prowadzenia określonego jachtu, ale:
Patenty i licencje wydane na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów zachowują swoją ważność w zakresie przyznanych tymi przepisami uprawnień.
Po drugie, w przypadku np. stopnia sternika jachtowego zmienia zakres posiadanych uprawnień, wyłączając z niego akweny dotychczas dostępne. W praktyce, z chwilą wymiany patentu na nowy sternik zyskuje co prawda ok. 2 metrów długości pokładu dla jachtu który może prowadzić (dotychczasowe 40 m2 żagla, to jednostki w granicach 9-10 metrów długości pokładu) i ma już teraz prawo wyjść na środek Bałtyku, ale... nie wolno mu popłynąć np. poza Kanał Kiloński, co stary patent zapewniał.
Co więcej, nie wiadomo co będzie, jeśli ktoś nie zechce wymienić kwitu na nowy, ale niefortunnie go straci... dostanie nowy, w nowej wersji - to by już oznaczało odbieranie uprawnień wbrew woli ich posiadacza.
Poprawny zapis powinien tu stwierdzać, że osoba posiadająca stare uprawnienia zachowuje je, a dodatkowo nabywa te wynikające z nowej regulacji.
4. System odwołuje się do doświadczenia posiadacza patentu - świetnie, bo żadna teoria nie zastąpi porządnej praktyki morskiej. Tyle, że jednocześnie nie analizuje doświadczenia konkretnego żeglarza, zrównując tych bardziej ambitnych z... mniej ambitnymi.
W praktyce ktoś, kto ma stopień sternika i nigdy nie był na morzu nabywa takie same uprawnienia jak sternik z 200, 400 czy 800 godzinnym stażem wypływanym przed egzaminem... bo po każdym egzaminie albo weryfikacji stopnia licznik rusza od zera.
Jeśli stopnie rzeczywiście mają wykazywać doświadczenie morskie, to praktyka powinna się sumować, a ewentualnie limity na poszczególne stopnie mogą być różne (jak w systemie RYA) - to ja i moje możliwości życiowe (finansowe, praca, zły szef, inne) określam kiedy, gdzie i z kim mogę popłynąć.
5. Jako żart traktuję zapis, który narzuca chętnym do nabycia uprawnień jachtowego sternika morskiego konieczność spędzenia 200 godzin na jachtach o długości od 12 do 18 metrów. Oczywiście, po zdaniu egzaminu na już posiadany stopień.
Po pierwsze nie rozumiem, dlaczego nie na dowolnym jachcie większym, niż te, które już można prowadzić (bo celem jest chyba nabycie doświadczenia na jednostce o większym tonażu), a tylko takim mniejszym niż 18 metrów?. Po drugie, dlaczego uznaje się, że ktoś, kto już wcześniej (przed nabyciem stopnia sternika jachtowego) płynął na jachcie 13, 16, czy 18 metrowym nie zachował z tej lekcji żadnych doświadczeń - przecież i teraz będzie on li tylko załogantem.
6. System z uporem godnym lepszej sprawy wymaga popływania na wodach ze skokiem pływu powyżej 1,5 metra... ale jednocześnie odbiera obecnym sternikom prawo prowadzenia jachtu po tych wodach.
7. Nikogo nie interesuje, czy jachtowy sternik morski przed nabyciem uprawnień pełnił jakąkolwiek funkcję oficerską na jachcie, czy kiedykolwiek choć raz wydał komendę... swój pierwszy rejs w roli skippera można będzie zacząć na wielu tonach siatkobetonu, jeśli tylko ktoś się uprze.
O samych drobiazgach można pisać znacznie dłużej, np. czym się różni pas asekuracyjny (osoba nie umiejąca pływać przebywająca na pokładzie statku powinna mieć założony pas asekuracyjny) od pasa bezpieczeństwa (Osoba przebywająca w nocy, podczas rejsu, na pokładzie statku lub osoba pracująca na maszcie powinna mieć założony pas bezpieczeństwa) albo od pasa ratunkowego (z kontekstu wnioskuję, że pas bezpieczeństwa, to oznaczenie uprzęży - szelek asekuracyjnych, które umożliwiają przypięcie się do jachtu). Poza wspomnianymi jest też kapok (czyli, trzeba będzie ubierać sie w roślinę). Itd. itp... ech.
Piotr
|
|
|
|
Autor |
Wątek |
wroobel |
Wysłano: 18.04.2006, 21:24 Uaktualniono: 18.04.2006, 21:24 |
Webmaster
Dołączył: 11.02.2003
Skąd: Łódź
Liczba wpisów: 239
|
 Re: Nowe patenty coraz bliżej
Witaj Piotrze
Zdaje sobie sprawę, że po wielu marzeniach o systemie 2 stopniowym. Po poważnej, bardzo poważnej przymiarce do systemu 3 stopniowego. Zachowanie status quo może budzić frustracje. To jeszcze nie powód, by robić konkurencje sail-ho poszukaj pozytywnych stron projektu.
- Ad 1 i 2. brak odwołań do Rezolucji UNECE i wpisania wprost ko-walidacji z ICC innych krajów – to może smucić i frustrować.
- Ad 3. Wymiana jest dobrowolna. Albo zostajesz z patentem na który zdawałeś i z uprawnieniami, które on dawał w dniu egzaminu. Albo dobrowolnie godzisz się na wymianę – dostajesz bardziej życiowe morza zamknięte, zamiast P-20. Wolnoć Tomku pełen wybór...
- Ad 4. System staży w tym projekcje zostaje tak jak był. Ilości, resetowanie, pływy – tak było. To że sobie zacząłeś zęby ostrzyc na projekt GKSz. Stukałeś staż, jak dziki, aby się upgejdować na nowego „morsa” w wersji GKSz. Podszedleś do egzaminu na sternika z dwukrotnie większym stażem... No cóż. Wg obowiązującego prawa w dniu egzaminu i tak Ci się resetowało...
- Ad 5. Tu się z tobą nie zgodzę. Przeczytaj to jeszcze raz ze zrozumieniem. NIE MA KURSU, NIE MA EGZAMINU. Więc ustawodawca zakłada, że jedyną okazją, by nauczyć się nawigować i manewrować na jachcie 12-18 - to wyjść na nim, z innym skipperem w rejs. Jest to założenie DOBRE! To samo na kpitana.
- Ad 6. Pływy – no coments. Przy dzisiejszych pomocach nawigacyjnych demonizowanie pływów... ech... To trochę, jak w tym pytaniu Darka – Jesteś na podejściu do Dover i nie masz Almanachu. Co robisz? – yyy no, próbuje... – Stary! co ty robisz pod Dover bez Almanachu!?

- Ad 7. Dowodzisz na obowiązkowym kursie i egzaminie na st.j.!
Spójrz na ten system z lekkim dystansem. Odrzuć swoją osobistą krzywdę z restem stażu!
UWAGA! De facto jest to system 2 STOPNIOWY! Kolejne stopnie to po prostu rozszerzenia akwenu i jachtu wraz ze zdobywanym stażem! Rozszerzenia, które prawdopodobnie i tak byś sobie sam dawkował, bo jako rozsądny skipper na pierwszy samodzielny rejs nie porwiesz się stalową jotką na Kanał Angielski.
Jest zawoalowana, lekko asekuracyjna, ale istotna liberalizacja. Uwierz mi! Ja przeszedłem egzaminy na morskiego, wiem co mówię.
Szkoda, że w Państwo wciąż nam nie ufa, że będziemy sobie sami, te doznania dawkowali. Tyko ustawia odgórnie dawkowanie. Ale to i tak jest krok w przód w kierunku ufania obywatelowi. Tylko staż bez egzaminu. Myślmy pozytywnie - ktoś chce nam trochę zaufać!
Co do „kapoków” pasów itd. To jest smutny i frustrujący kawałek. Wiec pominę  by nie psuć sobie humoru.
|
|
|
|
|
Autor |
Wątek |
panwac |
Wysłano: 19.04.2006, 20:11 Uaktualniono: 19.04.2006, 20:11 |
Webmaster
Dołączył: 01.09.2003
Skąd: Łódź
Liczba wpisów: 849
|
 Re: Nowe patenty coraz bliżej
Wiktorze!
Nawet przez myśl mi nie przeszło konkurować z sail-ho - za wysokie progi na moje stare nogi. Jedynie nie mam zamiaru przyklaskiwać każdemu projektowi, który nas dotyczy tylko dlatego, że nas dotyczy.
Szukasz pozytywów - to Twoja natura. Spójrz w lustro: przystojny facet, harcerki go lubią (harcerze pewnie też), głowa pełna idei - nic dziwnego, że jesteś Pilotem. Ja od lat zasilam szeregi zgryźliwych tetryków - czepianie się, to moja specjalność. Jeśli wydaje mi się, że widzę złe strony proponowanych rozwiązań prawnych, to sygnalizuję ich istnienie. Choć skoro oczekujesz pozytywów, to może i mnie uda się coś znaleźć.
1. Dość rozsądnie wygląda kwestia prowadzenia jachtów na śródlądziu (może z wyjątkiem tego nieszczęsnego 12 roku życia). Bez patentu jest dostępna pewna grupa łódek, na pozostałe wyrabiasz uprawnienia raz i finał.
2. Wypada się cieszyć, że nie wdrożono jednego z pomysłów, podwajającego wymagany staż morski dla sterników jachtowych - na tle regulacji niektórych z państw, pozwalających prowadzić bez patentu jachty do 12 m długości pokładu takie rozwiązanie byłoby... śmieszne.
3. Bardzo cieszy coraz ciekawsza oferta tanich linii lotniczych - czartery w innych krajach są cenowo podobne do polskich, oferta bardzo bogata, no a na miejscu obowiązują lokalne przepisy - bardziej przydatny jest np. patent ISSA (możliwy do uzyskania również w Polsce).
O.K. - dość tych pozytywów. Pozwolę sobie powtórzyć: dla mnie ten projekt jako całość jest zły - nie tylko nie uznaje międzynarodowych uprawnień, ale też próbuje odebrać nabyte już uprawnienia żeglarzon opatentowanym w PZŻ, na dodatek pod pozorem ich własnej decyzji. A to ostatnie może prowadzić do jego podważenia (co na to prawnicy?).
Odnosząc się do Twojej "bielszej strony księżyca"  :
Ad.3 Napisałeś: Wymiana jest dobrowolna. Albo zostajesz z patentem na który zdawałeś i z uprawnieniami, które on dawał w dniu egzaminu. Albo dobrowolnie godzisz się na wymianę – dostajesz bardziej życiowe morza zamknięte, zamiast P-20. Wolnoć Tomku pełen wybór... Odpisuję:
- uprawnienia nabyte w wyniku zdania egzaminu nabywa egzaminowany, a nie jego patent. Egzaminowany i organ określający uprawnienia zawierają swoistą umowę: w zamian za wartości materialne (forsa) oraz niematerialne (pokaz wiedzy i umiejętności) zostają egzaminowanemu nadane prawa prowadzenia jachtu w określonych warunkach, potwierdzone dokumentem. Organ określający uprawnienia tego czy innego stopnia może je poszerzyć bez konieczności przejścia dodatkowych weryfikacji (pańskie prawo), natomiast nie może odebrać wcześniej nabytych uprawnień bez zaistnienia przyczyn określonych prawem (spowodowanie wypadku, wykazanie się rażącym zaniedbaniem, spowodowanie zagrożenia dla życia i zdrowia, inne). Taką okolicznością nie jest chęć wycofania się ustawodawcy z nieżyciowego pomysłu strefy P20.
- zapis, o którym rozprawiamy jest z gruntu nieweryfikowalny. Dokładnie tak samo było z P20 (o ile nie doszło do jakiegoś wypadku, polscy urzędnicy nie mieli możliwości stwierdzić, czy ktoś płynie w P20, czy poza nią). Tym razem jest śmieszniej - w tym samym momencie z tego samego polskiego portu mogą wyruszyć dwaj sternicy jachtowi (wpis w dzienniku sprowadza się do podania stopnia bez dookreślania "stary", "nowy", "blondyn" itd.), z których jeden teoretycznie może prowadzić jacht 12 Lc wyłącznie po Bałtyku, a drugi jakieś "10 metrów pokładu", ale za to do Hiszpanii, albo dalej - lapsus w czystej postaci.
Dobre prawo, to takie, którego przestrzeganie można sprawdzić. Przykład? Proszę: stopień X umożliwia prowadzenie jachtów do YY metrów długości pokładu... koniec. Efekt: armator, ubezpieczyciel i służby portu mogą sprawdzić, czy skipper ma uprawnienia do prowadzenia konkretnego jachtu. I zrobią to bez ganiania po morzu, ani analizy zapisów w dzienniku.
Oczywiście, ograniczy się to wyłącznie do polskich portów i polskich armatorów, ale tak niby ma być.
Ad.4 Napisałeś: System staży w tym projekcje zostaje tak jak był.
Ale to nie oznacza, że jest i że był fajny...
Dalej: ...To że sobie zacząłeś zęby ostrzyc na projekt GKSz. Stukałeś staż, jak dziki, aby się upgejdować na nowego „morsa” w wersji GKSz. Podszedleś do egzaminu na sternika z dwukrotnie większym stażem... No cóż. Wg obowiązującego prawa w dniu egzaminu i tak Ci się resetowało...
Wiktorze, bardzo mi pochlebiasz - miło przeczytać w ogólnopolskim serwisie wodniackim, że jestem ambitnym żeglarzem. :D
Tyle, że oceniasz mnie powierzchownie... Podszedłem do egzaminu na sternika mając dwukrotnie większy staż morski od wymaganego. Nie kryję, brałem pod uwagę weryfikację na "morsa" wedle jednego z projektów, ale bez przekonania (burza wokół stopni była zbyt duża, by poważnie traktować ten wariant). Nie żałuję tego stażu. Mam prawo samodzielnie prowadzić jachty po morzach... a pomimo tego w tym roku już raz wyszedłem w morze jako załogant, przede mną jeszcze jeden podobny rejs, a jako skiper pojawię się dopiero we wrześniu we flotylli (jeśli się uda) - po prostu uważam, że tak jest bezpieczniej dla moich przyszłych załóg, że dla nich gwarancją jest suma moich doświadczeń i dobrych nawyków (wolę w pierwszym rejsie mieć w pobliżu drugi jacht z doświadczonym kapitanem). Ale to oczywiście MOJE decyzje - bo już teraz mógłbym zamówić patent ISSA (spełniam wymagania) i prawie wszędzie poza Polską wynająć każdy jacht... gdybym tylko zechciał i uważał takie rozwiązanie za rozsądne.
Ad.5 Napisałeś: ...ustawodawca zakłada, że jedyną okazją, by nauczyć się nawigować i manewrować na jachcie 12-18 - to wyjść na nim, z innym skipperem w rejs. Jest to założenie DOBRE! To samo na kpitana.
Nie zrozumiałeś mnie. Uważam, że taki zapis nie jest dobry, bo nie prowadzi do nabycia określonych umiejętności. Trzymając się litery tego prawa mogę wypływać 200 godzin na Elanie 12,3 metra - czy w ten sposób nauczę się manewrować czymś ciut mniejszym od Zjawy? Czy staż na 18-to metrowym jachcie (tylko takim) da mi wiedzę o Opalach?
Uważam, że ustawodawca nie przyłożył się przy pisaniu tego fragmentu projektu rozporządzenia. Dodatkowo - w zapisach nie jest powiedziane, że skiperem ma być ktoś inny (to ma pewnie wynikać z drabinki stopni). Problem w tym, że nie istnieje wyłącznie jeden polski system stopni, ale są też inne regulacje lokalne i międzynarodowe... Jakiś czas temu ktoś zadał pytanie IŻ PZŻ, jak by zweryfikował godziny wypływane na funkcji skippera na jachcie wykraczającym poza uprawnienia polskiego patentu. W odpowiedzi nie znalazłem mowy o ich odrzuceniu...
Ad.7 Fakt, zapomniałem, że na kursie dowodzę, na egzaminie przez kilka minut też obejmuję komendę... ale już później przez kilka lat mogę się dekować i cieszyć uprawnieniami morsa... fajnie.
Wiktorze!
Myślmy pozytywnie (mimo, że w pozostałych kwestiach, jakie poruszyliśmy, zgadzamy się pesymistycznie). Ten projekt nie zaszkodzi polskim żeglarzom. Pewnie nie zniechęci ich do zdobywania stopnia żeglarza i sternika. Da zarobić szkołom, wydającym międzynarodowe patenty...
Niestety, może też opóźnić rozwój infrastruktury polskiego wybrzeża oraz floty polskich jachtów (zasilając kabzy zagranicznych armatorów). Cóż, może nasi armatorzy rozwiną swoje floty w innych krajach. ;)
Pozdrawiam ciepło
Piotr
|
|
|
|
Autor |
Wątek |
Jędruś |
Wysłano: 20.04.2006, 12:17 Uaktualniono: 20.04.2006, 12:17 |
Szara myszka
Dołączył: 09.09.2003
Skąd:
Liczba wpisów: 13
|
 Re: Nowe patenty coraz bliżej
Rozumiem, że oprócz przerzucania się tu argumentami za i przeciw wysłaliście już swoje opinie do ministerstwa? Czy to coś da czy nie to inna sprawa jednak jest to konieczne by dyskusja o projekcie miała w ogóle sens. Po co przytaczać argumenty skoro nie dotrą one do tych którzy mogą coś zmienić?
Projekt na pewno nie jest dobry. Jest to jakaś liberalizacja jednak po tylu latach od upadku komuny spodziewalibyśmy się czegoś zdecydowanie bardziej europejskiego. Zastanawia mnie co to ma znaczyć, że uprawnienia są wymienione jedynie na drukach patentów. Nic o nich nie ma w tekście rozporządzenia. Chyba tak to się nie ukaże? Choć ostatnio mało co już dziwi. Co do zamiany uprawnień sterników jachtowych: Należy się zastanowić czy i na ile prawo polskie obowiązuje Polaka za granicą. Weźmy ruch drogowy: w Niemczech mogę pędzić bez ograniczeń na autostradzie a przepisy w terenie zabudowanym są ostrzejsze i Polak też musi je przestrzegać. W Anglii trzeba jeździć lewą stroną drogi choć polskie prawo mówi o czymś odwrotnym. Więc może rozporządzenie ustala tylko prawo dla polskich wód terytorialnych i międzynarodowych na Bałtyku nie wnikając w morze terytorialne innych krajów? Stąd takie brzmienie?
Tak jak jest napisany projekt znacznie utrudnia drogę do wyższych stopni dla żeglarzy rodzinnych i prywatnych właścicieli jachtów. Zmusza chcących poszerzyć swoje uprawnienia do poniesienia niepotrzebnych kosztów i poświęcenia jednego sezonu na udział w rejsie przepisowym jachtem. Tym większych kosztów, że i rodzinę wypada zabrać na wakacje i własny jacht przez ten czas utrzymać. W tej sytuacji racjonalne wydaje się przy posiadaniu patentu stj na morza zamknięte dokupienie sobie patentu np. ISSA na wody zagraniczne. Czy w świetle polskiego prawa posługiwanie się takim patentem na odległych wodach i korzystanie z uprawnień jakie dają mu inne państwa jest nielegalne?
Co do projektu zmiany ustawy to jest jak najbardziej słuszny. Nie można delegować opracowania systemu szkolenia, narzucanego wszystkim obywatelom związkowi sportowemu. Powinien to być system określony w ustawie, rozporządzeniu a ewentualnie realizowany przez związek. Z problemu instruktorów żeglarstwa trzeba wybrnąć inaczej. Na pewno projekt nie jest doskonały. Lepiej to wszystko ujmuje projekt ustawy autorstwa PFŻ.
|
|
|
|
Autor |
Wątek |
tomala_sos |
Wysłano: 23.04.2006, 13:27 Uaktualniono: 23.04.2006, 13:27 |
Szara myszka
Dołączył: 16.09.2003
Skąd: Łódź
Liczba wpisów: 22
|
 Re: Nowe patenty coraz bliżej
A czy Ty wysłałeś swoje uwagi?
|
|
|
|
Autor |
Wątek |
wroobel |
Wysłano: 24.04.2006, 4:20 Uaktualniono: 24.04.2006, 4:20 |
Webmaster
Dołączył: 11.02.2003
Skąd: Łódź
Liczba wpisów: 239
|
 Re: Nowe patenty coraz bliżej - wnioski
Opinie o projekcie do Ministrswa sportu zgonie z ustwą o lobbingu może wysłać, każdy z nas - jako obywatel RP...
wiec nie przerzucajcie się odpowiedzilnością 
Wklejam poniżej specjlny formularz, już częściowo wypełniony. Wystarczy skopiować do edytora, uzupełnić, wydrukować i wysłać priorytetem do ministerstwa. (warto sprawdzić, czy można wysyłać faxem).
ZGŁOSZENIE ZAINTERESOWANIA PRACAMI NAD PROJEKTEM - ZGŁOSZENIE ZMIANY DANYCH* |
rozporządzenie Ministra Sportu w sprawie uprawiania żeglarstwa– projekt z 14.04.06
(tytuł projektu - zgodnie z jego treścią udostępnioną w Biuletynie Informacji Publicznej lub informacją zamieszczoną w programie prac legislacyjnych) |
A. OZNACZENIE PODMIOTU ZAINTERESOWANEGO PRACAMI NAD PROJEKTEM |
1. Nazwa/imię i nazwisko**
............................................ |
2. Siedziba/miejsce zamieszkania**
...-.... ................., ul. ........................... |
3. Adres do korespondencji i adres e-mail
j.w.
.............@............ |
B. WSKAZANIE OSÓB UPRAWNIONYCH DO REPREZENTOWANIA PODMIOTU WYMIENIONEGO W CZĘŚCI A W PRACACH NAD PROJEKTEM |
Lp. |
Imię i nazwisko |
Adres miejsca zameldowania na pobyt stały |
1 |
|
|
2 |
|
|
C. OPIS POSTULOWANEGO ROZWIĄZANIA PRAWNEGO, ZE WSKAZANIEM INTERESU BĘDĄCEGO PRZEDMIOTEM OCHRONY |
-
W projekcie proponuję dodać w § 2 pkt. 5. „ Patent jest narodowym certyfikatem kompetencji w rozumieniu Rezolucji nr 40 UNECE [ TRANS/SC.3/147]”
Przedmiotem ochrony jest zachowanie swobody przepływu osób na terenie UE i wzajemne uznawanie kompetencji przez inne kraje. Zapis o narodowym certyfikacie kompetencji pozwoli uznać polskie patenty za międzynarodowe certyfikaty kompetencji (ICC) automatycznie po ratyfikowaniu Rezolucji nr 40 prze RP.
- Analogicznie proponujemy dodać w § 2 pkt. 6 zapis „Posiadanie kwalifikacji do uprawiania żeglarstwa może być potwierdzone międzynarodowym certyfikatem kompetencji (ICC) zgodnym z rezolucją nr 40 UNECE. Rejestr wzorów międzynarodowych certyfikatów kompetencji (ICC) i tłumaczenie na język polski zakresu uprawnień z nich wynikających prowadzi i publikuje właściwy związek sportowy.”
Przedmiotem ochrony jest zachowanie swobody przepływu osób na terenie UE i wzajemne uznawanie kompetencji innych krajów przez RP.
- W § 3 pkt 1.1) oraz § 4 pkt 1.1) proponuję zmianę „ukończenie 16 roku życia”.
Uzasadnienie - dziecko w wieku 12 lat nie posiada odpowiedzialności prawnej, ani zdolności psychicznych i fizycznych do dowodzenia załogą i prowadzania jachtów żaglowych po wodach śródlądowych bez ograniczeń.
Ponadto 16 rok życia wynika z zapisów Rezolucji nr 40 UNECE. Nie dostosowanie się do tej rezolucji utrudni automatyczne uznanie polskich patentów za międzynarodowe certyfikaty kompetencji (ICC) po ratyfikowaniu rezolucji przez RP.
Dla dzieci i młodzieży należy stosować programy edukacyjne lepiej dostosowane do ich wieku i potrzeb oraz rozszerzyć formułę »pływań pod nadzorem« aby umożliwić popularyzacje żeglarstwa wśród najmłodszych.
- W § 9 proponuję wykreślić pkt.: 5, 7, 8, 11, oraz zmienić brzmienie pkt 12 na: „W trosce o bezpieczeństwo załogi kapitan jachtu (kierownik statku) podejmuje decyzję u użyciu właściwych środków asekuracyjnych i ratunkowych uwzględniając porę doby, warunki żeglugi, doświadczanie i umiejętności danego członka załogo oraz powierzone mu prace do wykonania.”
Uzasadnienie w proponowanych do wykreślenia mylone są pas ratunkowy, kamizelka asekuracyjna oraz szelki asekuracyjne. Ponadto nie ma możliwości na drodze administracyjnej egzekwowania kontrolowania stosowania ww. zapisów – więc będzie to zapis martwy. Widzę o prawidłowym użyciu adekwatnych środków asekuracyjnych i ratunkowych posiada każdy kapitan jachtu – więc powinno to pozostać w sferze edukacji i dobrej praktyki żeglarskiej, a nie regulacji prawnych.
- W § 10 proponuję zmienić brzmienie: „1.Kierowanie jachtem pod nadzorem – kierowanie jachtem przez osobę nie posiadającą właściwego patentu, mogącą to wykonywać w trakcie szkolenia żeglarskiego lub motorowodnego, treningu sportowego oraz regat. Pływania takie powinny być organizowane w porze dziennej, na wyznaczonym akwenie, na którym jest prowadzona ciągła obserwacja, przy zapewnieniu możliwości natychmiastowego podjęcia akcji ratowniczej z wykorzystaniem odpowiedniego sprzętu ratunkowego i wyposażenia technicznego.
2.Osoba prowadząca nadzór musi być pełnoletnia oraz posiadać patent uprawniający do prowadzania jachtu, który nadzoruje.”
Uzasadnienie formuła »pływań pod nadzorem« stanowi podstawową formę szkolenia i treningu żeglarskiego oraz edukacji dzieci i młodzieży, a nie tylko formę doskonalenia dla osób już posiadających patent.
- W § 10 proponujemy zmienić brzmienie: „1.Za bezpieczeństwo w zorganizowanych formach szkolenia żeglarskiego oraz motorowodnego jest odpowiedzialny Kierownik Wyszkolenia Żeglarskiego lub Kierownik Wyszkolenia Motorowodnego. Funkcję tę mogą pełnić osoby posiadające odpowiednio uprawnienia instruktora PZŻ lub PZMW i NW.
2.Za bezpieczeństwo w zorganizowanych formach W przypadku żeglarskiego treningu sportowego odpowiedzialna jest osoba posiadająca uprawnienia instruktora sportu w dziedzinie żeglarstwo lub trenera żeglarstwa, a w przypadku motorowodnego treningu sportowego instruktora sportu w dziedzinie motorowodnej lub trenera motorowodnego.
3.Za bezpieczeństwo w zorganizowanych imprezach turystyki żeglarskiej odpowiedzialna jest osoba posiadająca uprawnienia przewodnika turystyki żeglarskiej PTTK lub instruktora rekreacji ruchowej w specjalności żeglarstwo.
4.Za bezpieczeństwo w imprezach żeglarskich organizowanych przez jednostki organizacji harcerskich dla swoich członków odpowiedzialna jest osoba posiadająca uprawnienia instruktora harcerskiego o specjalności wodnej i żeglarskiej, w stopniu przynajmniej podharcmistrza.”
Uzasadnienie stowarzyszenia PZŻ, PTTK, ZHP i ZHR posiadają kilkadziesiąt lat tradycji w prowadzeniu szkolenia, turystyki i edukacji żeglarskiej. Przez lata wypracowały formułę kształcenia własnych kadr na potrzeby realizacji swoich celów statutowych poprzez żeglarstwo. Brak wypadków w zorganizowanym szkoleniu, turystyce edukacji żeglarskiej świadczy o dobrym przygotowaniu kadr ww. stowarzyszeń.
Przedmiot ochrony - prawne uznanie kadr ww. stowarzyszeń do prowadzania szkolenia, turystki i edukacji żeglarskiej pozwoli utrzymać wolontarystyczny charakter pracy instruktorów ww. stowarzyszeń i realizacje przez nie zadań pożytku publicznego.
- W załączniku nr 1 określającym wzory patentów przypominam postulat z początku konsultacji społecznych: „Druki patentów żeglarskich są formatu karty kredytowej (54 mm x 86 mm), trwałe, wodoodporne – laminowane, zabezpieczone hologramem, oznaczone godłem RP i napisem Rzeczpospolita Polska oraz wszystkie pozycje podane są w języku polskim i angielskim”
Przedmiot ochrony - wygoda, trwałość i wiarygodność zgodnie ze standardami dla dokumentów osobistych. Zaakcentowanie charakteru patentu jako narodowego certyfikatu kompetencji co umożliwi automatyczne ich używanie jako międzynarodowych certyfikatów kompetencji po ratyfikowaniu przez RP Rezolucji nr 40 UNECE.
- W załączniku nr 1 określającym wzory patentów w uprawnieniach sternika jachtowego proponuję: „prowadzenia jachtów żaglowych o długości całkowitej do 12 m: po wodach Morza Bałtyckiego i innych morzach zamkniętych, po pozostałych wodach morskich w strefie 20 Mm od brzegu (ewentualnie 100 Mm od miejsca schronienia).
Przedmiotem ochrony są dotychczasowe uprawnienie nadane sternikom jachtowym w 1997r. do żeglowania po wszystkich morzach świata w strefie przybrzeżnej. Nowelizacja nie może odbierać uprawnień już posiadanych.
Formuła odległości od portu jest bardziej praktyczna niż odległości od brzegu i jako taka była proponowana przez Komisję Specjalną PZŻ ds. stopni.
- W załączniku nr 2 uważam, że: koszty egzaminów 200 i 300 zł nawet uwzględniając 50% zniżki dla młodzieży są zawyżone. Przy ich ustalaniu związki sportowe wykazują koszty, których komisje egzaminacyjne w rzeczywistości nie ponoszą.”
Uzasadnienie egzaminy odbywają się na koniec (obowiązkowych) kursów organizowanych w ośrodkach szkolenia żeglarskiego oraz przez prywatne szkoły żeglarstwa. Wykazywane przez związki sportowe koszty delegacji członków komisji egzaminacyjnej związane wyżywieniem, noclegiem oraz najmem sal i czarterem jachtów w praktyce są ponoszone przez ośrodki oraz szkoły żeglarskie. Utrzymanie członków komisji przez jedną dobę trwania egzaminu najem sali i czarter jachtu uwzględniane są w kosztach kursu żeglarskiego i ponoszone przez jego uczestników. W dzisiejszej praktyce ośrodki ani szkoły żeglarstwa nie wystawiają faktur i nie pobierają refundacji od związków sportowych kosztów funkcjonowania komisji egzaminacyjnej na ich terenie.
|
D. ZAŁĄCZONE DOKUMENTY: |
1 |
|
2 |
|
3 |
|
E. Niniejsze zgłoszenie dotyczy uzupełnienia braków formalnych/zmiany danych** zgłoszenia dokonanego dnia ....................... nie dotyczy.....................
(podać datę z części F poprzedniego zgłoszenia) |
F. OSOBA SKŁADAJĄCA ZGŁOSZENIE |
Imię i nazwisko |
Data |
Podpis |
....................... |
.... .04.2006 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Autor |
Wątek |
panwac |
Wysłano: 25.04.2006, 16:45 Uaktualniono: 25.04.2006, 16:45 |
Webmaster
Dołączył: 01.09.2003
Skąd: Łódź
Liczba wpisów: 849
|
 Re: Nowe patenty coraz bliżej - wnioski
Tak, jak wcześniej zapowiadałem, przesłałem swoje uwagi do Ministerstwa (mam nadzieję, że dotarły na czas). Co do ich zestawu, nieco różni sie od tego zaproponowanego przez Wiktora. Czy jest lepszy - pozostawiam ocenie innych:
1. W projekcie proponuję dodać w § 2 pkt. 5.
„Patent jest narodowym certyfikatem kompetencji w rozumieniu Rezolucji nr 40 UNECE [TRANS/SC.3/147]”
Przedmiotem ochrony jest zachowanie swobody przepływu osób na terenie UE i wzajemne uznawanie kompetencji przez inne kraje. Zapis o narodowym certyfikacie kompetencji pozwoli uznać polskie patenty za międzynarodowe certyfikaty kompetencji (ICC) z chwilą ratyfikowania przez RP Rezolucji nr 40.
2. Analogicznie proponuję dodać w § 2 pkt. 6 zapis
„Posiadanie kwalifikacji do uprawiania żeglarstwa może być potwierdzone międzynarodowym certyfikatem kompetencji (ICC) zgodnym z rezolucją nr 40 UNECE. Rejestr wzorów międzynarodowych certyfikatów kompetencji (ICC) i tłumaczenie na język polski zakresu uprawnień z nich wynikających prowadzi i publikuje właściwy związek sportowy.”
Przedmiotem ochrony jest zachowanie swobody przepływu osób na terenie UE i wzajemne uznawanie kompetencji innych krajów przez RP.
3. W § 3 pkt 1.1) oraz § 4 pkt 1.1) proponuję zmianę
„ukończenie 16 roku życia”.
Uzasadnienie - osoba w wieku 12 lat nie posiada odpowiedzialności prawnej, ani zdolności psychicznych i fizycznych do dowodzenia załogą i prowadzania jachtów żaglowych po wodach śródlądowych bez ograniczeń. Ponadto 16 rok życia wynika z zapisów Rezolucji nr 40 UNECE – brak dostosowania utrudni automatyczne uznanie polskich patentów za międzynarodowe certyfikaty kompetencji (ICC) po ratyfikowaniu Rezolucji przez RP.
Dla dzieci i młodzieży należy stosować programy dostosowane do ich wieku i potrzeb.
4. W § 3 pkt 2.4 proponuję zmianę:
„odbycie co najmniej dwóch rejsów pełnomorskich w czasie co najmniej 180 godzin,"
Uzasadnienie: przepisy, których celem jest uzyskanie odpowiednich umiejętności i wiedzy przez adepta sztuki żeglarskiej powinny odnosić się do rzeczywistości. W przypadku czarteru jachtów, czy organizowania rejsów najczęściej operuje się wielokrotnością jednego tygodnia (7 dni). Podczas tygodniowego rejsu średnio udaje się spędzić na wodzie 85-90 godzin. Ilość 180 h. odpowiada zatem dwóm rejsom pełnomorskim - unikamy sytuacji, gdzie uczestnicy rejsu pozostają na wodzie nawet w skrajnie niekorzystnych warunkach pogodowych (bezpieczeństwo!!!) tylko dlatego, że brakuje im kilku godzin stażu niezbędnych do zgłoszenia się na egzamin.
5. W § 3 pkt 3.3 oraz w pkt. 4.2 proponuję odpowiednie zmiany jak niżej:
„3.3. odbycie co najmniej 6 rejsów pełnomorskich (wliczając w to staż poprzedzający uzyskanie stopnia sternika jachtowego) w czasie co najmniej 650 godzin żeglugi, w tym co najmniej 90 godzin samodzielnego prowadzenia jachtu oraz odbycia praktyki przynajmniej 180 godzin żeglugi na jachtach o długości całkowitej powyżej 12 metrów,
4.2 odbycie co najmniej 10 rejsów pełnomorskich (wliczając w to staż poprzedzający uzyskanie stopni sternika jachtowego i jachtowego sternika morskiego) w czasie co najmniej 1500 godzin żeglugi, w tym co najmniej 360 godzin samodzielnego prowadzenia jachtu o długości całkowitej powyżej 12 m. oraz odbycia praktyki przynajmniej 90 godzin żeglugi na jachcie o długości całkowitej powyżej 20 m. "
Uzasadnienie: usunięcie zapisu o koniecznym stażu na wodach pływowych wynika z uprawnień, jakie obecnie posiadają już sternicy jachtowi, umożliwiających im odbywanie rejsów po tych wodach.
Ponadto:
- propozycja odwołuje się do rzeczywistego doświadczenia żeglarza (suma doświadczeń z całości pływań morskich),
- propozycja zachęca do nabywania praktyki morskiej dostosowanej do indywidualnych potrzeb żeglarza (staż wykraczający poza limit wymagany na stopień sternika jachtowego nie przepada),
- propozycja służy promocji żeglarstwa wśród ludzi młodych (świadomość szybszego uzyskania wyższych stopni przy zwiększonej, mądrze ukierunkowanej i wszechstronnej aktywności żeglarskiej działa mobilizująco),
- staż służy uzyskaniu przez adepta umiejętności wymaganych na konkretny stopień (w przypadku sternika jachtowego - praktyka na jachcie morskim; w przypadku jachtowego sternika morskiego praktyka na jachtach powyżej 12 m. oraz nabycie doświadczeń dowódcy jachtu; w przypadku kapitana jachtowego praktyka na jachtach powyżej 20 m. oraz nabycie doświadczeń dowódcy jachtu średniej wielkości).
6. W § 9 proponuję wykreślić pkt.: 5, 7, 8, 11, oraz zmienić brzmienie pkt 12 na:
„W trosce o bezpieczeństwo załogi kapitan jachtu (kierownik statku) podejmuje decyzję o użyciu właściwych środków asekuracyjnych i ratunkowych dostosowanych do pory doby, warunki żeglugi, doświadczenia i umiejętności danego członka załogi oraz rodzaju prac powierzonych mu do wykonania.”
Uzasadnienie: w pozycjach proponowanych do wykreślenia mylone są pas ratunkowy, kamizelka asekuracyjna oraz szelki asekuracyjne. Ponadto nie ma możliwości na drodze administracyjnej egzekwowania i kontrolowania przestrzegania ww. zapisów.
Wiedzę o prawidłowym użyciu adekwatnych środków asekuracyjnych i ratunkowych posiada każdy kapitan jachtu – więc powinno to pozostać w sferze edukacji i dobrej praktyki żeglarskiej, a nie regulacji prawnych.
7. W § 10 proponuję zmienić brzmienie:
1. Kierowanie jachtem pod nadzorem - kierowanie jachtem przez osobę nie posiadającą właściwego patentu, mogącą to wykonywać w trakcie szkolenia żeglarskiego lub motorowodnego, treningu sportowego oraz regat. Pływania takie powinny być organizowane w porze dziennej, na wyznaczonym akwenie, na którym jest prowadzona ciągła obserwacja, przy zapewnieniu możliwości natychmiastowego podjęcia akcji ratowniczej z wykorzystaniem odpowiedniego sprzętu ratunkowego i wyposażenia technicznego.
2.Osoba prowadząca nadzór musi być pełnoletnia oraz posiadać patent uprawniający do prowadzania jachtu, który nadzoruje.
Uzasadnienie: formuła "pływań pod nadzorem" stanowi podstawową formę szkolenia i treningu żeglarskiego oraz edukacji dzieci i młodzieży, a nie tylko formę doskonalenia dla osób już posiadających patent. Dodatkowo – prowadzenie nadzoru przez osobę w stopniu sternika jachtowego wydaje się być przesadne w odniesieniu do pływań na wodach śródlądowych – proponowany zapis dostosowuje wymóg posiadania odpowiednich uprawnień do konkretnej sytuacji.
8. W § 10 proponuję zmienić brzmienie:
1. Za bezpieczeństwo w zorganizowanych formach szkolenia żeglarskiego oraz motorowodnego jest odpowiedzialny Kierownik Wyszkolenia Żeglarskiego lub Kierownik Wyszkolenia Motorowodnego. Funkcję tę mogą pełnić osoby posiadające odpowiednio uprawnienia instruktora PZŻ lub PZMW i NW.
2. Za bezpieczeństwo w zorganizowanych formachaktywności: w przypadku żeglarskiego treningu sportowego odpowiedzialna jest osoba posiadająca uprawnienia instruktora sportu w dziedzinie żeglarstwo lub trenera żeglarstwa, a w przypadku motorowodnego treningu sportowego instruktora sportu w dziedzinie motorowodnej lub trenera motorowodnego.
3. Za bezpieczeństwo w zorganizowanych imprezach turystyki żeglarskiej odpowiedzialna jest osoba posiadająca uprawnienia Przewodnika Turystyki Żeglarskiej PTTK lub instruktora rekreacji ruchowej w specjalności żeglarstwo.
4. Za bezpieczeństwo w imprezach żeglarskich organizowanych przez jednostki organizacji harcerskich dla swoich członków odpowiedzialna jest osoba posiadająca uprawnienia instruktora harcerskiego o specjalności wodnej i żeglarskiej, w stopniu przynajmniej podharcmistrza.
Uzasadnienie: stowarzyszenia PZŻ, PTTK, ZHP i ZHR posiadają kilkadziesiąt lat tradycji w prowadzeniu szkolenia, turystyki i edukacji żeglarskiej. Przez lata wypracowały formułę kształcenia własnych kadr na potrzeby realizacji swoich celów statutowych poprzez żeglarstwo. Brak wypadków w zorganizowanym szkoleniu, turystyce i edukacji żeglarskiej świadczy o dobrym przygotowaniu kadr ww. stowarzyszeń.
Przedmiot ochrony - prawne uznanie kadr ww. stowarzyszeń do prowadzania szkolenia, turystki i edukacji żeglarskiej pozwoli utrzymać wolontarystyczny charakter pracy instruktorów ww. stowarzyszeń i realizowanie przez nich zadań pożytku publicznego.
9. W załączniku nr 1 określającym wzory patentów przypominam postulat z początku konsultacji społecznych:
Druki patentów żeglarskich są formatu karty kredytowej (54 mm x 86 mm), trwałe, wodoodporne – laminowane, zabezpieczone hologramem, oznaczone godłem RP i napisem Rzeczpospolita Polska oraz wszystkie pozycje podane są w języku polskim i angielskim
Przedmiot ochrony - wygoda, trwałość, weryfikowalność oraz standaryzacja dla dokumentów osobistych. Zaakcentowanie charakteru patentu jako narodowego certyfikatu kompetencji co umożliwi automatyczne ich używanie jako międzynarodowych certyfikatów kompetencji po ratyfikowaniu przez RP Rezolucji nr 40 UNECE.
10. W załączniku nr 1 określającym wzory patentów w uprawnieniach sternika jachtowego proponuję:
prowadzenia jachtów żaglowych o długości całkowitej do 12 m: po wodach Morza Bałtyckiego i innych morzach zamkniętych; po pozostałych wodach morskich w strefie 20 Mm od brzegu (ewentualnie 100 Mm od miejsca schronienia).
Przedmiotem ochrony są dotychczasowe uprawnienia nadane sternikom jachtowym w 1997r., zazwalające na prowadzenie żeglugi po wszystkich morzach świata w strefie przybrzeżnej. Nowelizacja nie może odbierać uprawnień już posiadanych.
Formuła odległości od portu jest bardziej praktyczna i bezpieczna, niż odległości od brzegu, a przy tym nie odbiera sternikom uprawnień juz nabytych.
9. W załączniku nr 2 uważam, że:
koszty egzaminów 200 i 300 zł., nawet uwzględniając 50% zniżki dla młodzieży są zawyżone. Przy ich ustalaniu związki sportowe wykazują koszty, których komisje egzaminacyjne w rzeczywistości nie ponoszą.
Uzasadnienie egzaminy odbywają się na koniec (obowiązkowych) kursów organizowanych w ośrodkach szkolenia żeglarskiego oraz przez prywatne szkoły żeglarstwa. Wykazywane przez związki sportowe koszty delegacji członków komisji egzaminacyjnej związane z wyżywieniem, noclegiem oraz najmem sal i czarterem jachtów w praktyce są ponoszone przez ośrodki oraz szkoły żeglarskie. Utrzymanie członków komisji przez jedną dobę trwania egzaminu, najem sali i czarter jachtu uwzględniane są w kosztach kursu żeglarskiego i ponoszone przez jego uczestników. W dzisiejszej praktyce ośrodki ani szkoły żeglarstwa nie wystawiają faktur i nie pobierają refundacji od związków sportowych kosztów funkcjonowania komisji egzaminacyjnej na ich terenie.
Pozdrawiam
Piotr
|
|
|
|
Autor |
Wątek |
panwac |
Wysłano: 25.04.2006, 13:39 Uaktualniono: 25.04.2006, 13:39 |
Webmaster
Dołączył: 01.09.2003
Skąd: Łódź
Liczba wpisów: 849
|
 Re: Nowe patenty coraz bliżej
Rozmawiałem z miłą panią z Sekretariatu min. Lipca.
1. Nie znała terminu zakończenia konsultacji dot. tego Rozporządzenia.
2. Poinformowała mnie, że w przypadku tych pism należy je słac na adres korespondencyjny, zamieszczony m. in. na stronie ministerstwa, w częsci Kontakt.
3. Niezależnie od czasu trwania konsultacji zasugerowała, że FAKS IDZIE SZYBCIEJ, a list zawsze można wysłać w ślad za nim. ;)
Pozdrawiam
phm. Piotr Nowacki
|
|
|
Autor |
Wątek |
panwac |
Wysłano: 28.04.2006, 10:50 Uaktualniono: 28.04.2006, 10:50 |
Webmaster
Dołączył: 01.09.2003
Skąd: Łódź
Liczba wpisów: 849
|
 Re: Nowe patenty coraz bliżej
|
|
|
Autor |
Wątek |
panwac |
Wysłano: 29.04.2006, 14:30 Uaktualniono: 29.04.2006, 14:30 |
Webmaster
Dołączył: 01.09.2003
Skąd: Łódź
Liczba wpisów: 849
|
 Zawieruchy z nowymi patentami c.d.
Dopiero co pisaliśmy o nowej wersji (z 14 kwietnia) projektu rozporządzenia o uprawianiu żeglarstwa, a już mamy kolejną (wstępnie sygnalizowałem jej pojawienie się w komentarzu do poprzedniego niusa). Pozornie dokument nie zawiera zbyt daleko idących zmian względem swojego poprzednika, jednak dokładna lektura wskazuje, że listy słane do ministerstwa są czytane i... no właśnie! ;)
W projekcie nadal znajdujemy 4 stopnie żeglarskie. Zachowano też konieczność odbycia kursu i zdania egzaminu jedynie w odniesieniu do dwóch stopni (żeglarza i sternika jachtowego). W zapisach pojawiają się natomiast istotne zmiany, które warto tu przedstawić.
Ministerstwo proponuje następujące stopnie oraz sposób ich uzyskania:
- Żeglarz Jachtowy – zdobywany od 12 roku życia, po ukończeniu kursu, wykazaniu się umiejętnością pływania i zdaniu egzaminu.
Uprawniony do: prowadzenia jachtów żaglowych po wodach śródlądowych oraz jachtów o Lc<8,5m „żegludze plażowej” w strefie P-2, w porze dziennej.
- Sternik Jachtowy – zdobywany od 18 roku życia, po odbyciu stażu (200h w minimum dwóch rejsach pełnmorskich), ukończeniu kursu i zdaniu egzaminu. (można podchodzić bez patentu żeglarza)
Uprawnienia: śródlądzie jak ż.j. + Bałtyk i inne morza zamknięte na jachtach żaglowych o Lc<12m + pozostałe morza w pasie 20 Mm od brzegu!!! (taki wniosek przedłożyło m.in. ZHP w swoich uwagach do projektu).
- Jachtowy Sternik Morski – zdobywany po st.j. bez obowiązkowego kursu, ani egzaminu. Wymagania: ukończenie 18 roku życia, odbycie min. 3 rejsów morskich w czasie 600h., w tym co najmniej 200h na „statkach” o Lc od 12 do 18 m. oraz 1 rejsu powyżej 100h po wodach pływowych z zawinięciem co najmniej do 2 portów, o średnim skoku pływu powyżej 1,5 m.
Uprawnienia: śródlądzie + cały świat na jachtach o Lc<18m
- Kapitan Jachtowy – zdobywany po j.st.m. bez obowiązkowego kursu, ani egzaminu. Wymagania: odbycie co najmniej 6 rejsów pełnomorskich w czasie co najmniej 1200 godzin żeglugi po uzyskaniu stopnia sternika jachtowego, w tym co najmniej 400 godzin samodzielnego prowadzenia statku o długości całkowitej od 10 do 18 metrów!!! (w swoich uwagach do rozporządzenia proponowałem uznanie gromadzenia się doświadczeń żeglarskich przez całe życie i ich całościową ocenę w odniesieniu do każdego ze stopni) oraz odbycie co najmniej 1 rejsu powyżej 100 godzin żeglugi na statku o długości całkowitej powyżej 20 metrów.
Uprawnienia: śródlądzie + cały świat b.o. praktycznie do Lc=24
Warto zatem dyskutować, jeśli później uwagi są przesyłane do ministerstwa - jak widać są one czytane i mogą mieć wpływ na kształt rozporządzenia.
Warto też pamiętać, że poza zwolennikami zdroworozsądkowego, liberalnego systemu polskich stopni nadal są w Polsce przeciwnicy zmian - i oni również monitują. Przykładem mogą być ostatnie wypowiedzi na łamach Rzeczypospolitej, wśród których m.in. możemy przeczytać:
Stefan Heinrich z Polskiego Związku Żeglarskiego:
Będziemy protestowali przeciwko zniesieniu obowiązkowego egzaminu na najwyższe stopnie żeglarskie, które zgodnie z projektem mają być zdobywane wyłącznie na podstawie stażu. Wraz z uprawnieniami sternika morskiego i kapitana jachtowego idzie także znacznie wyższa odpowiedzialność. To tak, jakby osobie, która przejechała 50 tys. km maluchem, dać uprawnienia do kierowania autobusem pełnym ludzi. Na szczęście wiedza i umiejętności żeglarskie nie zależą od ministra. Dlatego zalecamy wszystkim, aby normalnie prowadzili szkolenia na niższe stopnie żeglarskie. W momencie gdy ukażą się nowe przepisy, dostosujemy się do nich, przeprowadzimy egzaminy i wystawimy patenty. phm. Piotr Nowacki
|
|
|
|