Tagi
armada chorągiew CWM CWM ZHP w Gdyni drużyna drużyny festiwal Gdynia harcerze instruktorzy jacht jachty Jamboree kadry KHDWiŻ konferencja kurs kursy morze mundury muzyka narada patenty pilot polesie prawo projekt PZŻ regaty rejs rejsy rozporządzenie s/y ZAWISZA CZARNY s/y ZJAWA skauci specjalności sport spotkanie stopnie szantowiązałka szanty szkolenie Teliga warsztaty wodniacy wyprawa zhp zlot łódź żeglarstwo
RSS
« 1 (2) 3 »
15.07.2012, 6:50:00 (1383 odsłon)
Seascouts

Zbliżające się tegoroczne igrzyska olimpijskie sprawiają, że media w większym niż zazwyczaj stopniu interesują się wydarzeniami z Wysp Brytyjskich. Niektóre z nich dotyczą ruchu skautowego.

Ocena: 0.00 (Głosów: 0) | Oceń ten tekst | Czytaj więcej... | 1541 znaków więcej | Komentarze?
12.11.2011, 13:50:00 (1500 odsłon)
Seascouts

W początku listopada ukazał się najnowszy numer gazety skautów morskich EURONAUT. Egzemplarz ten jest ze wszech miar godny uwagi, gdyż poza zwiastunami zapowiadającymi przedsięwzięcia najbliższych miesięcy zawiera także bogaty materiał podsumowujący najważniejsze wydarzenie tego roku, jakim była morska wyprawa "Simply Sailing" do Åhus na Międzynarodowy Zlot Skautowy JAMBOREE 2011. 

Ocena: 0.00 (Głosów: 0) | Oceń ten tekst | Czytaj więcej... | 1267 znaków więcej | Komentarze?
15.08.2011, 18:50:00 (2036 odsłon)
Seascouts

Naszą śląską wyprawę od początku trapił pech. Najpierw zła pogoda, a w szczególności zbyt silny wiatr przytrzymały nas w Świnoujściu i uniemożliwiły dojście armady na wysokości Ystad. Nie tkwiliśmy tam bezczynnie - postój wykorzystaliśmy na naprawę potarganego żagla 'Copa Verde'. Kiedy Adamowi i Leonowi udało się rozwiązać problem fachowego zszycia płótna, a wiatr zelżał na tyle, że jachty mogły ruszyć w drogę, z chwilą, gdy 'Copa Verde' odbił od keji, rozrusznik 'Legend III' stanowczo odmówił współpracy. Spędziliśmy trzy dni w polskim, portowym miasteczku, jedząc gofry, spacerując po promenadzie i czekając na obiecaną morską przygodę oraz naprawiony rozrusznik.
A Armada żeglowała

Ocena: 0.00 (Głosów: 0) | Oceń ten tekst | Czytaj więcej... | 7880 znaków więcej | Komentarze?
15.08.2011, 15:00:00 (3669 odsłon)

Armada 2011 - 28.07.2011 fot. Sylwia BurzykowskaNadszedł 28 lipca - dzień wizyty na terenie miasteczka zlotowego, a także ostatni, jaki mieliśmy spędzić w Åhus. Od portów Zatoki Gdańskiej dzieliło nas ponad 200 mil - aby dotrzeć tam na czas musieliśmy wyruszyć najpóźniej we wczesnych godzinach wieczornych.
Poranek przywitał nas deszczem i zimnym, północno-zachodnim wiatrem - ulice miasta opustoszały, właściciele nabrzeżnych kafejek nie spieszyli się z ich otwarciem. Wstaliśmy wcześnie rano, aby tuż po podniesieniu bandery móc zasiąść do śniadania. Z Åhus do Kristianstad nie było daleko, najwyżej 2 godziny pieszej wędrówki, jednak z uwagi na deszcz zdecydowaliśmy się skorzystać z autobusu linii 551, kursującego do Rinkaby. 

Ocena: 0.00 (Głosów: 0) | Oceń ten tekst | Czytaj więcej... | 20458 znaków więcej | Komentarzy: 3
5.08.2011, 23:30:00 (5756 odsłon)

Armada 2011, fot. Wiktor WróblewskiSzlak wodny prowadzący do Åhus nie należy do łatwych i przyjemnych. U ujścia rzeki przepływającej przez miasteczko rozpościera się szeroki pas płycizn, naszpikowany podwodnymi przeszkodami. Dla niewielkich jachtów wyznaczono tyczkami specjalne podejście, znacznie skracające drogę do główek portu; większe jednostki muszą płynąć dookoła i trzymać się toru wodnego, prowadzącego do portu od strony północno-wschodniej.
Kiedy dotarliśmy do Åhus, było już ciemno. W główkach przywitał nas intensywny zapach melasy, duszną wonią rozlewający się po ponurym, towarowym nabrzeżu. Rzeka zwężała swój bieg, aż za niewielkim jej zagięciem dostrzegliśmy sylwetki jachtów naszej armady.

Ocena: 10.00 (1 głos) | Oceń ten tekst | Czytaj więcej... | 25138 znaków więcej | Komentarzy: 23
28.07.2011, 12:00:00 (2237 odsłon)

Armada 2011 - apel 25.07.2011Zgodnie z ustaleniami podjętymi przez skipperów dzień wcześniej, z powodu zbyt silnego wiatru ("ale wiatr, ósemka chyba dmie") 24 lipca wszystkie jachty pozostały w Svanemøllen havn. Pozwoliło to spragnionym widoków zabytków załogom zwiedzić Kopenhagę. W ekspresowym tempie przebiegliśmy malowniczymi uliczkami oglądając najpiekniejsze zakątki tego miasta. Udało się nam nie zgubić i wrócić do portu na obiad, a ten to dopiero był... prawdziwym dziełem sztuki. Nie dość, że czekała na nas przepyszna zupa pomidorowa (odpowiednio doprawiona na ostro, co "wielce ucieszyło" kapitana - bo przecież pieprz, to "to, co PanWac lubi najbardziej!"), to później na stołach pojawiły sie placki ziemniaczane oraz... deser - budyń waniliowy. Nic dziwnego, że była to prawdziwa uczta dla podniebienia.

Ocena: 10.00 (1 głos) | Oceń ten tekst | Czytaj więcej... | 38868 znaków więcej | Komentarze?
27.07.2011, 10:50:00 (2420 odsłon)

Armada 2011 - apel 23.07.2011Poranny apel 23 lipca zupełnie nie przypominał niczego znanego nam do tej pory z harcerstwa. Można by powiedzieć, że było to raczej luźne spotkanie Rona Browna (koordynatora armady) ze wszystkimi skautami, a nie patetyczny capstrzyk często serwowany nam co rano na obozach. Jedyne, co było uroczyste, to podniesienie bandery. Tym bardziej, że akurat tego dnia dotarła do wszystkich wiadomość o zamachach bombowych w Oslo - pamięć ofiar wszyscy uczcili długą chwilą ciszy, a flaga Danii oraz bandery na wszystkich jachtach zostały opuszczone do połowy masztów.

 

W czasie apelu skauci stali w kole na placu przed zabudowaniami przystani GRY Scouts. Po podniesieniu bandery i powitaniu wszystkich przez Rona głos zabrała Satu z Finlandii. Satu przedstawiła plan na cały dzień (w tym godziny spotkań liderów - instruktorów skautowych oraz skipperów poszczególnych jachtów, odpowiedzialnych za przebieg części morskiej) oraz krótko nakreśliła ideę Olimpiady Skautowej, przygotowanej przez duńskich skautów na ten dzień.

Ocena: 10.00 (1 głos) | Oceń ten tekst | Czytaj więcej... | 23056 znaków więcej | Komentarze?
24.07.2011, 23:50:00 (1871 odsłon)
Seascouts

Świnoujście 25.07.2011 godzina 00:50

 

Tu Copa Verde i Legend III. W sobotę po południu wyszliśmy ze Szczecina i we wczesnych godzinach porannych następnego dnia dotarliśmy do Świnoujścia, gdzie spotkaliśmy S/Y KAPITAN GŁOWACKI wraz z 50 HDW na pokładzie.

Ocena: 0.00 (Głosów: 0) | Oceń ten tekst | Czytaj więcej... | 1726 znaków więcej | 1 komentarz
23.07.2011, 15:00:00 (2094 odsłon)

Dunajec w drodzeZałodze DUNAJCA (czyli naszej) udało sie wyjść z portu w Gdańsku prawie zgodnie z planem. Prawie, bo w optymistycznych przewidywaniach jacht miał ruszyć we wtorek o 1800 - ostatecznie z powodu opóźnienia pociągu oraz konieczności uzupełnienia zapasów wyżywienia wyszliśmy na wodę kilkanaście minut przed trzecią w nocy. 

 

Przepłynięcie Zatoki Gdańskiej nie zajęło dużo czasu - za Helem ruszyliśmy w kierunku Władysławowa, a później na zachód wzdłuż polskiego wybrzeża. Niezbyt silny wiatr z północnego-wschodu i stosunkowo niska fala stworzyły świetne warunki do rekreacyjnej żeglugi baksztagowej, mimo tego u części z nas pojawiły się problemy związane z chorobą morską. Udało nam się to przeżyć jedząc przez dwa dni sucharki i ryż z gotowanym jabłkiem.

Ocena: 10.00 (1 głos) | Oceń ten tekst | Czytaj więcej... | 15951 znaków więcej | Komentarze?
20.07.2011, 1:10:00 (1684 odsłon)

s/y JOSEPH CONRADKiedy we wtorek około 1430 obie łódzkie załogi dotarły na stację Gdańsk Główny, w Górkach Zachodnich Wiktor zaczynał przejmowanie swojego jachtu. DUNAJEC wpłynął do portu dzień wcześniej i teraz wysprzątany czekał na nową wyprawę.
W Gdańsku też trwały intensywne prace - gdy łódzcy harcerze doszli do mariny, na pokładzie JOSEPHA CONRADA właśnie trwały prace usuwające skutki sztormu, jaki spotkał go kilka dni wcześniej. Na dole wspawywano nowe mocowanie pompy zęzowej, na pokładzie klarowano żagle oraz zakładano izolację na złączki jednego ze świateł sektorowych. Widok był budujący - jeszcze dwa dni temu nie było pewne, czy jacht zdoła dotrzeć do portu na czas - teraz widać było już wyraźnie, że wyprawa ruszy prawie dokładnie tak, jak zaplanowano.

Ocena: 10.00 (1 głos) | Oceń ten tekst | Czytaj więcej... | 4381 znaków więcej | Komentarze?