Tagi
armada chorągiew CWM CWM ZHP w Gdyni drużyna drużyny festiwal Gdynia harcerze instruktorzy jacht jachty Jamboree kadry KHDWiŻ konferencja kurs kursy morze mundury muzyka narada patenty pilot polesie prawo projekt PZŻ regaty rejs rejsy rozporządzenie s/y ZAWISZA CZARNY s/y ZJAWA skauci specjalności sport spotkanie stopnie szantowiązałka szanty szkolenie Teliga warsztaty wodniacy wyprawa zhp zlot łódź żeglarstwo

Armada 2011 na Jamboree - Kopenhaga wita pierwszych przybyszów

19.07.2011, 0:20:00 (2017 odsłon) Więcej wpisów tego autora

Norwegowie w drodzeNa tydzień przed planowaną oficjalną inauguracją programu Sea Scouts Armada 2011 do Kopenhagi zaczęli docierać pierwsi skauci. W piątek 15 lipca o godzinie 0800 rozdzwonił się telefon koordynatora wyprawy, Rona Browna - załoga Thermopylae Clipper (zwanego też w skrócie TC) zakomunikowała, że po długiej nocy spędzonej w fatalnych warunkach na morzu udało jej się pokonać dystans z Bornholmu na Sund i wejść do portu w Kopenhadze. Dzięki pomocy Rona, który niezwłocznie udał się do mariny, przybysze dokonali szybkich, niezbędnych zakupów i... padli w koje jak nieżywi. 



Późnym popołudniem do Kopenhagi dotarli pierwsi skauci z Belgii. Noc spędzili w bazie Gry's scouts, a od rana mieli w planach żeglowanie na TC. Ostatnia ze skautek belgijskich dotarła do miasta w sobotę około 1500... z Chin. Z lotniska przejechała pociągiem w pobliże portu, jednak tam nie mogła znaleźć taksówkarza, który by wiedział, gdzie jest poszukiwana przez nią marina. Na szczęście w porę pojawił się rikszarz, który wybawił ją z opresji i dowiózł do mariny.

Flotylla norweska w niedzielę rano dotarła do Vesterø Havn na Læsø. Spędzili tam cały dzień i po 2100 wyszli w morze. Wczoraj dotarli do mariny Grená niedaleko Aarthus, gdzie obecnie odpoczywają po żegludze.

Pozycję poszczególnych jachtów norweskich można śledzić, korzystając z poniższych linków:

 

Viljami Hätönen przesłał informację, że w Oskarshamn w Szwecji przekazał jacht S/Y TMX swojemu następcy (w dobre ręce, co mocno podkreślił).
Załoga spędziła noc w Borgholmie w ruszyła do Kalmaru, a stamtąd na Sund.

Przez całą niedzielę i poniedziałek część łódzkiej ekipy konczyła przygotowania przed wyjazdem do Gdańska. Zrobiono wstępne zakupy żywieniowe, uzupełniono dokumentację rejsową - aktualnie kapitanowie walczą z żelazkami w dłoni, starając się nadać swym mundurom nieskazitelny wygląd.

 

Armada powróci w odcinku:

Armada 2011 na Jamboree - jedna Łódź już płynie

 

Zobacz także:

  1. Ruszyła Armada na Jamboree 2011

 

Partnerzy wyprawy łódzkich wodniaków
lodzkie.pl

 

Ocena: 0.00 (Głosów: 0) | Oceń ten tekst |
Tagi: wodniacy   wyprawa   skauci   Jamboree   armada  
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.

Autor Wątek
panwac
Wysłano: 19.07.2011, 4:38  Uaktualniono: 19.07.2011, 4:38
Webmaster
Dołączył: 01.09.2003
Skąd: Łódź
Liczba wpisów: 849
 Odp.: Armada 2011 na Jamboree - Kopenhaga wita pierwszych p...
Udało się... wyprasować mundury . Samochód za chwilę ruszy z Łodzi do Gdańska...
...ale grupa, mimo, że już w pociągu, nadal stoi na stacji. Pierwsza wersja komunikatu: "Pociąg... opóźniony około 80 minut...", druga - "opóźnienie pociągu może ulec zwiększeniu."

Autor Wątek
leon
Wysłano: 22.07.2011, 7:24  Uaktualniono: 22.07.2011, 7:24
Lejwoda
Dołączył: 14.03.2010
Skąd: Katowice
Liczba wpisów: 99
 Odp.: Armada 2011 na Jamboree - Kopenhaga wita pierwszych p...
No i gdzie jesteście??
Conrad to nie ORP Orzeł, nie mógł zniknąć w morskich czeluściach.

Autor Wątek
panwac
Wysłano: 23.07.2011, 8:13  Uaktualniono: 23.07.2011, 8:13
Webmaster
Dołączył: 01.09.2003
Skąd: Łódź
Liczba wpisów: 849
 Odp.: Armada 2011 na Jamboree - Kopenhaga wita pierwszych p...
Cytat:
Leon napisał: No i gdzie jesteście?? Conrad to nie ORP Orzeł, nie mógł zniknąć w morskich czeluściach.


W Kopenhadze. DUNAJEC dotarł około 1300, JOSEPH CONRAD co prawda próbował iść w ślady ORŁA, ale ostatecznie także dopłynął do celu we wczesnych godzinach wieczornych. Biorąc pod uwagę warunki po drodze oraz opóźnienie przy przejmowaniu jachtu wyszło całkiem przyzwoicie - około 57 godzin w morzu. ZAWISZA idąc na diesel-sztakslu pokonuje tę trasę w 48.

Spodziewam się, że wrażenia z drogi pojawią się niebawem w kolejnej relacji.