Podsumowując zadania CWM określiliśmy obszary działania ośrodka nieco szerzej, niż w pierwotnym szkicu. Poniżej temat:
Wspieranie drużynowych i kadr drużyn wodnych •organizacja lub tworzenie warunków do organizacji warsztatów animatorów kultury marynistycznej, obejmujących wiele dyscyplin (taniec, muzykę, prace z linowe, rysunek, malarstwo, projektowanie graficzne itd.), •organizacja lub stwarzanie warunków realizacji kursów organizatorów wychowania wodnego w tym kierowników obozów wędrownych (komodorów rejsów), spływów kajakowych, KWŻtów, szczepowych szczepów wodnych, retmanów/sztormanów, pilotów itp. •organizacja lub stwarzanie warunków realizacji kursów i szkoleń dla kadr instruktorskich specjalności wodnej ZHP w tym instruktorów żeglarstwa i turystyki żeglarskiej (w tym zgodnych z rozporządzeniem MSiT w sprawie szczegółowych warunków uzyskiwania kwalifikacji zawodowych w sporcie), •stwarzanie warunków do rozwoju zainteresowań z zakresu szkutnictwa tradycyjnego
Zgadzam się co do wszystkich przedstawionych punktów, jednak dodałabym jedną formę szkolenia więcej. Możnaby się pokusić nie tylko o organizowanie warsztatów dla animatorów warsztatów marynistycznych, ale również kurs drużynowych wodnych. Sprawa może brzmieć paradoksalnie, ale jest na chwilę obecną całkiem sporo środowisk (sama znam co najmniej trzy), gdzie ludzie nie do końca potrafią zorientować swoją pracę na wodę - bo posiadany patent żeglarski nie wystarczy by zajmować się specjalnością. Tu musi być wiedza z zakresu standardowego kursu + bank pomysłów do wykorzystania w pracy z drużyną wodną ;). Taki "bank" pomaga w sytuacjach braku pomysłów drużynowego - zawsze może sięgnąć po coś, co podpatrzył na kursie. Poza tym zrobienie takiego szkolenia ujednoliciłoby na pewien sposób początkową wiedzę takiego drużynowego - oraz zwróciło jego uwagę na różne pola realizacji specjalności, które mogły mu się wcześniej wydawać nieciekawe... Ufff, słowotoku tyle by było.
To widzę, że to nie tylko problem Mazowsza. :) Sama też zdobywałam swoją wiedzę właściwie szukając jej u innych życzliwych druhów, co to kiedyś działali, na forach albo też u znajomych, u których wszystko bardzo dobrze działa. Jest to bardzo karkołomne zadanie :). A dużo Was na Podlasiu i jakie są potrzeby? Bo to wszystko też można w postulatach ująć (szkolenie od podstaw czy może są ludzie, którzy potrzebują raczej tylko "doszkolenia" - to jednak robi pewną różnicę)