Witam.
Za nim cos napisze,chcialem zwrocic uwage,ze moj komentarz odnosi sie tylko do malej czesci personelu i zgodnie z przyslowiem "lyzka dziegciu zepsuje smak beczki miodu",ja nigdy z osrodka przy Zaglowej w Szczecinie-Dabiu nie zkorzystam.Ta lyzka dziedciu jest pani kierowniczka (tak ja tu sie nazywa)i taki mlody bosman,chamski,niekulturalny,agresywny.Na dodatek wszystkiego zaczepki i chamskie podejscie bosmana pani kierowniczka nie tylko popiera,a takze potrafi sie do tego przylaczyc i na evtl. wasza skarge ma tylko jedna odpowiedz,"nie podoba sie,to won!"Dzialania tych dwoch osob sa antykorzystne dla "Mariny",ale to nie moja firma,nie moj problem.Pozostali panowie Bosmani,sa to starsze osoby,kulturalne pomocne,atmosfera w sumie jest dobra gdy mlody bosman ma wolne.
Tego typu osrodki sa stworzone dla ludzi chcacych spedzic mile czas poza obowiazkami zawodowymi.Servis nie jest gratis i jezeli ktos panu/pani da do zrozumienia ,ze moze sobie pieniadze gdzies .......,apogeum zostanie osiagniete.Moim zdaniem nalezy zmiany wprowadzic w obsadzie personalnej zwracajac uwage nie ntylko na kwalifikacje,a takze na na cechy charakteru,poniewaz "zabawy,poczynania" charakteropatow sa antyproduktywne.Zgodnie z innym przyslowiem "nie ma tego zlego itd..." korzystam z innego miejsca nieco taniej i przyjemniej,i nawet pralka automatyczna funkcjonuje,czego bylo brak na "Marinie " przy Zaglowej.
Pozdrowienia dla wszystkich Globetroterow" i pamietajcie my placimy za usluge,wymagamy i nie musimy "sie plaszczyc" i ponizac przed menelstwem.