Jeszcze niedawno jedną z zagadek, którą próbowali rozwiązać naukowcy, była kwestia snu ssaków morskich. Wiadomo, że w odróżnieniu od ryb zwierzęta te muszą co pewien czas wypływać na powierzchnię wody w celu zaczerpnięcia powietrza, co podczas snu byłoby niemożliwe. Czyżby zatem morskie ssaki w ogóle nie spały?
Odpowiedź na to pytanie uzyskano stosunkowo niedawno. Pomógł przypadek - podczas badań prowadzonych u wybrzeży Chile przez jednego z biologów szkockiego University of St. Andrews - dr. Patricka Millera - jego statek wpłynął przypadkiem między śpiące kaszaloty, które... dosłownie dryfowały w wodzie z nozdrzami utrzymywanymi ponad jej powierzchnią. Zwierzęta były pogrążone w bardzo głębokim śnie i nie reagowały na obecność "intruza" aż do chwili, gdy jednostka badawcza przypadkiem trąciła jednego z wielorybów, budząc go. Takie prawie całkowite odcięcie od bodźców zewnętrznych może sugerować, że ssaki te podczas snu regenerują jednocześnie obie półkule mózgu.
W serwisie YouTube zamieszczono film rejestrujący opisywane zdarzenie:
Z później przeprowadzonych badań naukowcy wywnioskowali, że kaszaloty przesypiają w ten sposób około 7 proc. swojego życia, co jest jak na razie najniższym wynikiem wśród ssaków.