11 lipca podczas pierwszego wyścigu The Tall Ships Races 2013, u wybrzeży Gotlandii zatonął norweski jacht WYVERN. W nocy, podczas silnego wiatru, jednostka zaczęła szybko nabierać wody. Norweski kecz osiadł na głębokości 50 metrów pomiędzy południowymi krańcami szwedzkich wysp Gotlandia i Olandia.
Ok. szóstej nad ranem z jachtu nadano sygnał wzywania pomocy, odebrany przez szwedzkie służby ratownicze. Ich helikopter podjął z pokładu 10-osobową załogę.
Podczas akcji ratunkowej zginął Koen van Gogh, jeden z marynarzy innej jednostki - holenderskiego WYLDE SWAN - który wraz z dwoma kolegami wszedł na pokład oldtimera i próbował ratować tonący jacht. Jego ciało odnaleziono na morzu 14 lipca 2013 roku.
Tragedia rozegrała się niecałe 15 mil od ówczesnej pozycji jachtu JOSEPH CONRAD, na którego pokładzie ścigała się załoga naszego serwisu - próby ratowania zabytkowego jachtu mogliśmy śledzić przez radio i na AIS, samemu starając się utrzymać swój jacht, odpompowując wodę i wymieniając stracony w gwałtownym podmuchu przedni żagiel.