Może się trochę zagolopowałem z tym stwierdzeniem. Myślę że jeśli program naprawczy zostanie przeprowadzony tak ładnie jak go napisali to możemy liczyć wyprostowanie.
"Jeśli..." - to twierdzenie warunkowe. Ja nie mam pewności - w tym programie jest za dużo optymistycznych założeń, szczególnie w odniesieniu do przewidywanych źródeł finansowania centrali w przyszłości. A te na obecnym etapie planowania przynajmniej w części też są warunkowe.
W wolnym czasie porównałem nasz plan budżetowy z funkcjonowaniem pewnego ogólnopolskiego podmiotu, o podobnej strukturze działania do naszej. I nie rozumiem, czemu gdzieś indziej można działać skuteczniej i bardziej oszczędnie. Tam centrala obsługuje (i rozwija) potężną bazę danych podobną do Ewidencji. Całość jest zorganizowana w "pionach", obsługuje szereg przedsięwzięć regionalnych i ogólnopolskich oraz międzynarodowych... itd. i jest ogarniana przez dziesięcio... może kilkunastoosobowe biuro. Budżet na utrzymanie i rozwój informatyczny tego kombajnu (DZIAŁAJĄCEGO!) i całości promocji internetowej (w tym serwisu) jest podobny, albo mniejszy, niż nasze planowane wydatki 2011 roku na samą Ewidencję.
Dlatego pozwolę sobie być sceptycznym... tak długo, aż decyzje "centralne" przestaną być podejmowane uznaniowo, a zaczną opierać się na analizie ekonomicznej i konkursach wybierających najlepsze rozwiązania i fachowców oraz optymalne koszty.
Trudno się nie zgodzić z owym sceptycyzmem. Ja także mam przykład organizacji o podobnych parametrach do naszej, która nie ma żadych zaległości, nie wyprzedaje majatku, a jeśli chodzi o zaplecze kadrowe i członkowskie, to od kilku lat notuje nawet pewien wzrost. Zatem nawet w tej "złej" rzeczywistości da się z powodzeniem działać. Właśnie wróciłem ze spacerku do gdańskiej mariny i z sentymentem popatrzyłem na stojącego tam "Alfa", szkoda, że jest już prywatną własnością:(.
Ja nie żałuję Alfa. Dobrze, że nie jest własnością ZHP. Strach było na tym wybrać się poza zatokę gdańską, a rejs do Anglii to wyczyn na miarę opłynięcia Przylądka Horn normalnym jachtem. Idźmy do przodu. Historii uczmy się z gawęd i książek.
A ja lubię jotki!:) I gdyby włożyć w nie trochę serca i pracy, to pływać mogą jeszcze wiele lat. Niech przykładem będą prywatne jednostki tej klasy "Gerlach" czy "Miracle", a nawet leciwe "Mestwin" i Freya" lub "transportowy" "Eltanin". "Solanus" też wybiera się w dalszy rejsik - można? Ano można! Tylko trzeba chcieć. Miejmy tylko nadzieję, że miejsce "Alfa" i "Wodnika" zajmą nowsze jachty, na których harcerze będą mogli prowadzić dalsze wyprawy.
To chyba nie ten wątek, więc tylko w ramach przypomnienia: Alf mógł wyglądać jak Gerlach, bo Gerlach, to nasz łódzki kadłub kupiony pierwotnie przez HOM za bezcen na podmiankę dla Alfa. Cóż, wyszło jak wyszło...
Wracając do opodatkowania, pojawiły się plotki, że członkowie RN zaczynają się dzielić opiniami co do tego, czy utrzymać uchwałę w mocy. Ponoć nie spodziewano się tak dużego sprzeciwu. Część osób zastanawia się, że skoro nie widać perspektyw na jakąś przyzwoitą kasę z opodatkowania, a groźba odebrania praw instruktorom nie bardzo skutkuje (bo ewentualny Zjazd Nadzwyczajny mógłby wyskoczyć przed tym faktem), to lepiej odpuścić, niż ryzykować utratę miejsc na ważnych krzesłach z powodu powszechnego niezadowolenia. Tym bardziej, że robiąc zbiórkę dobrowolną można pojechać negatywną kampanią "Zobaczymy, czy jesteś prawdziwym instruktorem - nie zapłacisz, to Cie publicznie wytkniemy palcem" ;), a poza tym i tak sporo osób dobrowolnie zapłaci kasę, co już dziś deklaruje.
Mnie zastanawia, dlaczego nie można było poprosić o dobrowolne wpłaty bez awantury...
NSH wydał opinię, w której określił, że uprawnienia RN są takie, jakie są. NSH nie określił, czy składka uchwalona przez RN ma charakter składki, czy może innej opłaty. ;)
To że "wierzących ubywa" to jest równoległa ale inna sprawa, mogą się zazębiać ale nie muszą. Od długiego już czasu ubywa nam ludzii napewno nie przez składkę nadzwyczajną. ciekawe co z tymi co już zapłacili? czy to im zostanie oddane ? :P Jeśli by wprowadzli tę składkę jako dobrowolną to mógłbym wygrzebać ile tam mam, a nawet może i bym chętnie szukał kogoś kto coś więcej da niż ja. Może teraz się cofną ale myślę że przy najbliższym zjeździe wszyscy bedą pamiętać.
Chyba się nie do końca zrozumielismy. Roztrząsanie sprawy <opodatkowania instruktorów> to dla mnie temat zastepczy słuzacy jako przykrywka do totalnej rozpierduchy ukształtowanych struktur. No i ktoś mądrze dostarczył wygodny i chwytliwy pretekst. Niech się sami zagryzą. Tylko wszystkim jest wiadomo, że ZHP bez dotacji leży - jak zacznie zarabiać, to przestaje być organizacją oświatową, wyższego użytku publicznego.Tylko ostatnio niszczy sie oświatę w tym <Państewku> pod pretekstem wytycznych Unii. Ja osobiście odpisuje przy rozliczaniu podatku dochodowego datek na ZHP. Może by za przykładem ANNA DYMNY też dla zdrowych druchów zaapelować za pomoca mediów o podobne wpłaty ?
Ja też mógłbym wpłacić , może i więcej niż 80 zł ale nie w trybie nakazowym. U mnie w domu jest prawie 2,5 instruktorów a znam rodziny gdzie jest więcej jak im można nakazać wpłatę w takiej wysokości na instruktora?
Faktycznie, w naszym kraju oświata leży. I to nie tylko wina Unii, ale po prostu wysokich nakładów na wszystko inne poza oświatą. Bez odpowiednich warunków nie można zapewnić rozwoju młodzieży, ani nie można być konkurencyjnym w stosunku do podmiotów komercyjnych (tak samo tyczy się to ZHP i biur podróży, jak szkół państwowych i prywatnych). Woli rządu jednak nie zmienimy ;). Co do składki, to dobrze, że nie jest już nakazem. Na 80zł, nie każdego stać. Niech każdy wpłaca ile może. I choćby 1000 osób wpłaciło po 10zł, to lepsze to niż nic, kiedy "składka" wynosi 80zł. Jednak medialnego szumu narobiliśmy wobec tego i teraz to dopiero mamy "gębę" :). Jednak rodzice dzieciaków widzą Związek poprzez jego centralę, a nie tak jak my poprzez oddolne działania i oddaloną od nas centralę :) (w której często zapominają, że istnieją dla dołu, a nie dla siebie nawzajem. z reguły przypominają sobie o nas, jak są jakieś kłopoty...)
bianka pisała: Co do składki, to dobrze, że nie jest już nakazem. Na 80zł, nie każdego stać. Niech każdy wpłaca ile może. I choćby 1000 osób wpłaciło po 10zł, to lepsze to niż nic, kiedy "składka" wynosi 80zł.
Na razie nie znalazłem nigdzie uchwały zmieniającej tę obowiązującą, dotyczącej "składki" dla dorosłych instruktorów. Te, które opublikowano uchylają jedynie wykładnię RN oraz określają kompetencje RN. Czyli można na razie bezpiecznie ocenić, że... cała procedura jest nieco zagmatwana i... trudna do ogarnięcia.
Czy ktoś zapłaci, czy też nie, to już inna kwestia, ale nieprawnymi stają się sankcje, którymi nam, instruktorom grożono. Albowiem jedynie nie uiszczenie składki członkowskiej może pozbawić nas praw wyborczych (czynnych i biernych, jak również członkowstwa w ZHP). A co do bałaganu, to przecież u nas norma, można się przyzwyczaić:).