Tagi
armada chorągiew CWM CWM ZHP w Gdyni drużyna drużyny festiwal Gdynia harcerze instruktorzy jacht jachty Jamboree kadry KHDWiŻ konferencja kurs kursy morze mundury muzyka narada patenty pilot polesie prawo projekt PZŻ regaty rejs rejsy rozporządzenie s/y ZAWISZA CZARNY s/y ZJAWA skauci specjalności sport spotkanie stopnie szantowiązałka szanty szkolenie Teliga warsztaty wodniacy wyprawa zhp zlot łódź żeglarstwo


Temat przeglądają:   1 anonim.




(1) 2 »


Uciekająca kadra
#1
Szara myszka
Szara myszka


Wyświetl informacje o użytkowniku
Jednym z elementów naszej pracy jest szkolenie kadry żeglarskiej. Wiadomo- dla harcerzy za nasz kurs na MIŻeta harcerze płacą dużo mniej. Tak samo na sternika jednego czy drugiego, żeglarza... Normalnym by było, gdyby taki MIŻet potem popracował przy naszym następnym kursie na sternika, żeglarza etc organizowanym przez Retmanat czy Zespół Pilota. Ale nie! Idzie do komercjuszy i tam szkoli...za kasę (dużo większą niż u nas). Skutek jest taki, że szkolimy kadry tylko dla firm, a jeżeli my potrzebujemy - to nikt nie ma czasu (no poza dinozaurami).
Czy to jest normalne?
Czy ten problem funkcjonuje tylko u nas?
Jak sobie z tym radzicie?

Wysłano: 28.04.2010 10:52
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#2
Szara myszka
Szara myszka


Wyświetl informacje o użytkowniku
Niestety - ten system funkcjonuje chyba u nas wszystkich. Choroba cywilizacyjna kapitalizmu - większość ucieka do komercjuszy. Ale myślę, że i tak trzeba nadal próbować szkolić nowe kadry. Jakiś procent zostaje.

Wysłano: 20.05.2010 19:08
phm Krzysztof Jędrzejczak
Retmanat Łódź Widzew
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Reklama

http://www.xoops.org/


W tym miejscu możesz zamieścić swoje ogłoszenie lub reklamę!
Skontaktuj się z nami, aby uzyskać więcej informacji.
Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#3
Webmaster
Webmaster


Wyświetl informacje o użytkowniku
Cytat:

rudzik pisał(a)):
[...]Ale myślę, że i tak trzeba nadal próbować szkolić nowe kadry. Jakiś procent zostaje.

Niestety niewielki i nie bardzo widzę lekarstwo. Namówić bractwo do kształcenia się trudno ("takie to drogie"), a przy dofinansowaniu w zamian "za późniejszą pracę" pojawia się problem dotrzymywania słowa - spora część (bo przecież jednak nie wszyscy) młodej kadry zgadza się "odpracować" dofinansowanie na szkoleniach podmiotu dofinansowującego... jak im się zapłaci, pozostali... nie mogą z braku czasu, bo np. jadą szkolić do agencji.

Chętnie bym poznał lekarstwo na tę przypadłość.

Wysłano: 21.05.2010 20:32
hm. Piotr Nowacki kpt.j.
instruktor Zespołu Pilota Chorągwi Łódzkiej ZHP
instruktor Retmanatu Hufca Łódź-Polesie
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#4
Lejwoda
Lejwoda


Wyświetl informacje o użytkowniku
Działaj jak agencja.
Przed przeszkoleniem instruktora spisz umowę cywilno-prawną. Wyznacz stawkę za godzinę pracy na kursie (im mniejsza tym lepiej dla ciebie, niech podpisuje listę obecności, gdy będzie potrzeba odprowadź podatek dochodowy.
Jeśli nie odpracuje pełnej wartości dofinansowania naślij komornika.

Wysłano: 23.05.2010 18:38
http://www.pajacyk.pl/index.php
Zło dobrem zwyciężaj
10HDŻ Katowice
phm.Leon Suski HR można dodać KJ
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#5
Webmaster
Webmaster


Wyświetl informacje o użytkowniku
Jest to rozwiązanie.

Wysłano: 27.05.2010 17:18
hm. Piotr Nowacki kpt.j.
instruktor Zespołu Pilota Chorągwi Łódzkiej ZHP
instruktor Retmanatu Hufca Łódź-Polesie
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#6
Cicha woda
Cicha woda


Wyświetl informacje o użytkowniku
Pewnie, jakieś rozwiązanie to jest, ale czy aby napewno o to chodzi? Gdzie dane słowo, gdzie drugi punkt Prawa Harcerskiego, gdzie ideowość. Czyżby obecne pokolenie miało jedynie postawę roszczeniową, a altruizm im się zaciął. Gdzież harcerska bezinteresowna pomoc, gdzie sumienne spełnianie swojego instruktorskiego obowiazku i wyszkolenia swego następcy (patrz Zobowiazanie Instruktorskie). Wiem, jestem niepoprawnym optymistą i ideowcem, choć Związek skutecznie mnie z tego leczy. Może lekarstwo leży nie w ilości, a jakości i to nie tylko szkolenia, ale przede wszystkim wychowania w druzynach i hufcach. Uświadamianiu, po co tu jesteśmy, czym jest ta organizacja i jaką funkcję tu pełnię. Ostatnimi laty ideowość harcerstwa gdzieś się zatraciła i rozmyła. To takie skrzyżowanie PTTK z towarzystwem wzajemnej adoracji. Gdy widzi się duże imprezy ZHP, to pomijając późniejsze reperkusje finansowe, w trakcie tych imprez człowiek ma nieodparte wrażenie, że widzi grupy rekonstrukcyjne harcerstwa, wiedzą, że harcerz nosił kiedys mundur, to my też, ale po co i dla jakiej idei, to juz niekoniecznie jest im to znane. Tak właśnie pokutuje błędny system szkolenia i wychowania.
Wiatru w żagle!
Maciej

Wysłano: 18.10.2010 17:23
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#7
Lejwoda
Lejwoda


Wyświetl informacje o użytkowniku
wszystko o czym pisałeś kończy się tam gdzie zaczynają się studia i szara rzeczywistość, brak pieniędzy, strach rodziców o pracę, może bezrobocie. W pewnym momencie młody człowiek musi zacząć myśleć samodzielnie. Jeśli ty jako drużyna będziesz chciał żeby pracował za darmo, a w domu nie ma co do garnka włożyć to wybór młodego człowieka, aby iść pracować za kasę i odciążyć budżet rodzinny jest bardzo dojrzały.
Problem nie jest po stronie młodych harcerzy. To my stara kadra zapominamy o ty, że świat się zmienia i nie nadążamy za nim. Nie stymulujemy i nie doskonalimy swojego podejścia do organizacji. To nie młodzi harcerze są źli tylko my jako kadra nie nadążamy za ich potrzebami. Żyjemy w swoim skansenie i nie zauważamy, że świat się zmienia.

Wysłano: 24.10.2010 08:24
http://www.pajacyk.pl/index.php
Zło dobrem zwyciężaj
10HDŻ Katowice
phm.Leon Suski HR można dodać KJ
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#8
Cicha woda
Cicha woda


Wyświetl informacje o użytkowniku
To wszystko racja, któż jak nie my - stara kadra: szkoli i wychowuje. Kto sieje wiatr, ten burzę zbiera. My jednak mamy pewną cierpliwość, młodzi chcą natychmiastowych efektów, inaczej się zniechęcają. To, że czasy się zmieniają to fakt. Ale idea harcerska winna pozostać niezależnie od zastanej rzeczywistości. Mnie też czasem zastanawia, co ja tu jeszcze robię. Po prawie czterdziestu latach w Związku nawet słowa "dziękuję" człowiek nie usłyszy (to właśnie polityka motywacyjna i praca z kadrą). W ten sposób wytracamy starą kadrę i mamy problem ze szkoleniowcami i doświadczonymi fachowcami. Tu właśnie upatruję źródła problemu.

Wysłano: 30.10.2010 07:39
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#9
Lejwoda
Lejwoda


Wyświetl informacje o użytkowniku
A jak już cała stara kadra odejdzie i nie ma kto robić, to po całej "zabawie" zostaje sprzęt...A szkoda, bo taki nieużytkowany kilka(naście) lat już się najczęściej do niczego nie nadaje, tylko do postawienia w harcówce...
I nawet po kilku latach takiego "zastoju" chcąc powrócić do pracy - bo znajdzie się ktoś młody i chcący, jest problem: sprzęt do niczego się nie nadaje; nie ma się kogo spytać, żeby pokazał robotę młodym... I nawet przy wielkiej determinacji, kiedy napotkają oni takie opory otoczenia na początku, to 4/5 z nich się zraża...

Wysłano: 31.10.2010 17:48
bo kawiarka musi być!
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#10
Szara myszka
Szara myszka


Wyświetl informacje o użytkowniku
Moje doświadczenia są pewnie niewielkie, Warszawa jako środowisko nie istnieje na żeglarskiej mapie Polski. Przyznam jednak, że my takich problemów nie mamy. Harcerze raczej szkolą się w firmach zewnętrznych, ale pływają i szkolą z Nami. Wątek braku pieniędzy się pojawia, często z wątkiem braku czasu, jednak dotyczy to kasy i czasu na przyjemności dla siebie w organizacji.

Podstawą jest stworzenie spójnej grupy i szkolenie harcerzy wewnątrz drużyn czy szczepów, a nie bezosobowej szarej masy.

W tym roku udało mi się po trzech latach oczekiwania wreszcie przystąpić do kursu i egzaminu na MIŻa. Nie wiem jeszcze czy będę szkolić, ale raczej nie jest to dylemat pomiędzy zarabianiem pieniędzy a służbą harcerską. Gdyby udałoby się mi wziąć udział w takim szkoleniu wtedy, gdy był na to czas, mogłabym wykorzystać zdobyte umiejętności w szkoleniu mojej drużyny harcerek, a teraz już minął rok odkąd definitywnie przekazałam drużynę, funkcję komendanta szczepu przejął ktoś inny, a w hufcu Mokotów nie ma miejsca dla nas Wodniaków.

Wobec tego pytanie brzmi i co ja sobie z tymi papierami zrobię?

Wysłano: 01.11.2010 12:06
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#11
Webmaster
Webmaster


Wyświetl informacje o użytkowniku
"Papierem" akurat bym się nie martwił - sam kiedyś poszedłem na kurs MIŻ po to, by zrobić powtórkę ze studiów pedagogicznych, a przy okazji dostać ją w gotowej pigułce, zawierającej cały zakres szkolenia żeglarskiego... żeby później móc szybko i łatwo ogarniać kolejne załogi na początku każdego rejsu morskiego.

Problem zauważony przez Maćka jest nieco szerszy - nie dotyczy tylko wodniaków, ale całej kadry ZHP w wieku tzw. studenckim. Niestety, na razie nie znaleźliśmy na to dobrej recepty, a szukamy intensywnie od 6, 7 lat.
Próbowaliśmy metody Leona, dodatkowo grupą "starszaków" usunęliśmy się na pozycje "mentorów" (żeby nie blokować miejsca - organizujemy tylko najtrudniejsze przedsięwzięcia, wymagające dużej praktyki, wieloletniej), wcześniej były motywujące dofinansowania... Cóż, jakiś efekt jest, bo jednak np. Retmanat Polesia z 4 osób urósł do kilkunastu, ale nadal nie ma lekarstwa "systemowego" - część młodej kadry nagle stwierdza, że już jej się nie chce (niestety tuż po zamknięciu próby podharcmistrza, albo po nabyciu stopni wodnych i uprawnień instruktorskich w żeglarstwie) i odchodzi.
Gdyby kończyło się na tym... ale wśród pozostałych są z kolei osoby, które zostają i... nie mają czasu na systematyczną działalność instruktorską (bo mam studia, prywatkę, no koncert też ważniejszy), a z kolei inni nie tolerują "starszaków" pomagających z boku (po co nam taka kadra?, po co zabieracie głos???).
W ten sposób zostają na placu boju nestorzy i drobna grupa "zasuwająca za pięciu", która musi ogarnąć wszystko, zamiast mieć jedno, dwa porządne zadania na rok i nie spalać się pracą ponad możliwości.

Boję się, że musi dojść do wymiany pokoleniowej, aby móc wrócić do pracy szerokim zespołem, w którym szanuje się każdego i każdą pełnioną przez ludzi rolę.

Wysłano: 02.11.2010 08:39
hm. Piotr Nowacki kpt.j.
instruktor Zespołu Pilota Chorągwi Łódzkiej ZHP
instruktor Retmanatu Hufca Łódź-Polesie
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#12
Lejwoda
Lejwoda


Wyświetl informacje o użytkowniku
PanWac opisał sedno problemu :), jednak przytoczę jeszcze trochę inną sytuację.
Czasem w środowiskach bywa również tak, że pozostają sami młodzi. Są chętni do pracy, mają ten zapał, wiedzą, że mogą ewentualnie liczyć na wsparcie starszych (ale nie chcą z niego korzystać). Młodzi instruktorzy mają swoją wizję - każdy z nich podchodzi do tematu dajmy na to.. X inaczej. Każdy z nich jest młody, a więc swojej wizji nie chce porzucić. Zaczynają się kłótnie i niemożność dojścia do kompromisu, bo przecież... wizje nie pokrywają się. Jeden instruktor mówi na drugiego, tworzą się dwie strony jakiejś dziwnej barykady, zamiast powiedzieć sobie - realizujcie dwie wizje równolegle , lepsza wygra, ewentualnie obie wizje w pewnym momencie najdą na siebie tworząc spójną całość.
Atmosfera ogólnych niesnasek, niedopowiedzenia, brak możliwości rozwoju - to też powoduje odejście dość wielu instruktorów, którzy widząc ewidentny brak wsparcia ze strony środowiska, po prostu się wypalają...

Wysłano: 02.11.2010 20:50
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#13
Cicha woda
Cicha woda


Wyświetl informacje o użytkowniku
Z całego wątku wynika dokładnie obraz związkowej pracy z kadrą, jej motywowania do pracy i satysfakcjonowania za ową pracę. Można motywować gotówkowo, jak napisał Panwac ale myślę, że wielu z nas jest jeszcze na razie ideowcami i wcale nie pieniądz jest najistotniejszy, ale choćby dobre słowo. Związek posiada wewnętrzne instrumenty motywacyjne np. Krzyż za zasługi dla ZHP, ale są chorągwie (z litości nie wymienię które), gdzie to odznaczenie "nie istnieje", z resztą każde inne również. Swego czasu na Sejmiku Harcerskich Pokoleń Żeglarzy Morskich, ś.p. Witold Bublewski poddał pomysł naszego wodniackiego odznaczenia "Tym co na morzu i rzekach", które było by formą podziękowania i motywowania do dalszej pracy naszej wodniackiej kadry. Zarówno kapituła, jak i wnioskowanie, było by w gestii naszej specjalności. Sądzę, że warto do tematu wrócić póki nie jest za późno i jest jeszcze z kim pracować. Inną kwestią jest strukturalny i kompetencyjny bałagan, który sprawia, że tak naprawdę nie wiadomo, kto za co odpowiada i w jakim zakresie może wykonywać swoją funkcję. Brak jest ogólnopolskiego spotkania (przed wojną były to Harcerskie Konferencje Morskie), które uporządkowałyby wszelkie możliwe kwestie naszej specjalności.

Wysłano: 16.11.2010 13:53
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#14
Lejwoda
Lejwoda


Wyświetl informacje o użytkowniku
Problem jest bardzo poważny... także we Wrocławiu. Ale jest przecież masa możliwości np. po kilku przepracowanych kursach z harcerzami taki młody instruktor dostaje dofinansowanie do jakiegoś rejsu morskiego, aby dalej mógł się rozwijać. Nie ukrywajmy - harcerscy MIŻe to są najczęściej pasjonaci którzy sami chcieliby pójść ten krok dalej, czyli ze śródlądzia na morze. Jeśli im się to umożliwi to bedą chcieli działać dalej. Ile można robić za przysłowiowe dziękuję? Jakiś czas napewno tylko jaki? Jeśli da się instruktorowi możliwość rozwoju po tańszych pieniądzach to nie bedzie musiał ich tak dramatycznie szukać w komercji. Mówi się tyle w hufcach że drużynowi nie potrafią motywować, skąd mają umieć skoro nikt ich nie motywuje poprawnie?

Wysłano: 18.01.2011 23:33
"Święta cisza, święty śpiew..."
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#15
Webmaster
Webmaster


Wyświetl informacje o użytkowniku
Cytat:
Hafenmeister napisał:
Brak jest ogólnopolskiego spotkania (przed wojną były to Harcerskie Konferencje Morskie), które uporządkowałyby wszelkie możliwe kwestie naszej specjalności.

Oj, Panie, ostatnia była 11 grudnia, a Pan żeś się miał tam zjawić z moim stalowym termosikiem! I co? I tylko narzekamy!!!

I gdybym kilka lat temu nie widział szanownego (i szanowanego) druha na jednej z wcześniejszych, to bym może uwierzył, że do Iławy i Olsztyna gołębie pocztowe nie docierają.

Wysłano: 19.01.2011 02:00
hm. Piotr Nowacki kpt.j.
instruktor Zespołu Pilota Chorągwi Łódzkiej ZHP
instruktor Retmanatu Hufca Łódź-Polesie
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#16
Lejwoda
Lejwoda


Wyświetl informacje o użytkowniku
Cytat:
Jeśli da się instruktorowi możliwość rozwoju po tańszych pieniądzach to nie bedzie musiał ich tak dramatycznie szukać w komercji. Mówi się tyle w hufcach że drużynowi nie potrafią motywować, skąd mają umieć skoro nikt ich nie motywuje poprawnie


Ja się zgodzę z tym co napisałeś... ale tylko po części. To, że szukamy komercji nie do końca zależy tylko od dofinansowań bądź ich braku, czy od motywowania czy jego braku. Wielu z nas wyjeżdża ze swojego macierzystego miasta na studia - wtedy trzeba przetrwać. Podczas roku akademickiego pracuje się, a w wakacje też pracować można - i tu właśnie żeglarz z odpowiednimi uprawnieniami często zwraca się ku komercji - robi, to co lubi i dostaje za to pieniądze. Gdyby nie kiepska sytuacja bytowa, to podejrzewam, że nie działoby się to tak często, jak się dzieje.
Pozdrawiam,

Wysłano: 19.01.2011 07:09
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#17
Lejwoda
Lejwoda


Wyświetl informacje o użytkowniku
No czyli wsumie wychodzi na moje również bo taki student żeglarz zarabia na... rejs morski również, bo chciałby wreszcie gdzieś dalej.
I tu leży wykorzystanie naszych morskich jednostek. Przykład podam dość olbrzymi bo chodzi o "Zawiasa" (a koszty takiego rejsu są olbrzymie, rozumiem). Może jakieś rejsy sponsorowane, dotowane czy coś innego dla instruktorów c całej Polski którzy zostali wyróżnieni przez swoje środowiska, czyt. hufce?

Wysłano: 19.01.2011 10:56
"Święta cisza, święty śpiew..."
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#18
Lejwoda
Lejwoda


Wyświetl informacje o użytkowniku
Chciałby dalej, ale czy będzie go stać nawet przy podjęciu pracy, nie wiadomo :). Sama zatrudniając się gdziekolwiek nie zbieram tylko na rejsy, bo są częstokroć niestety ważniejsze i pilniejsze potrzeby... No, ale nieważne :P Realia, jakie są - każdy widzi.

Co do rejsów sponsorowanych... Sam pomysł jest bardzo, bardzo dobry :), ale aby takowy zorganizować musisz uzyskać sponsora, który w ostatniej chwili nie powie Ci, że się wycofuje (u nas w hufcu mieliśmy taki przypadek. Firma zamiast 12000 dała 2000. Nie muszę komentować jak to się odbiło na wyjeździe - to akurat był zagraniczny wyjazd wędrowników, coś co nazwali "Eurotrip" :D). Tak samo musisz dogadać się z armatorem (jeśli np.w grę wchodziłoby reklamowanie sponsora. Wtedy to nie leży w gestii samego środowiska "załatwiającego" formalności związane z rejsem, a należy do CWM). Wiadomo, niuansiki są do rozwiązania :), kwestia tylko.. posiadania czasu... i cierpliwości. Sposobem wyłonienia ludzi na rejs po części powinny zająć się hufce, jednak ja tu widzę coś więcej - można zrobić rekomendację danego człowieka z hufca, ale pozwolić ubiegać się wszystkim. Czasem można przeoczyć kogoś naprawdę bardzo zaangażowanego, jeśli ograniczymy się do tego, że "hufiec sobie wybiera". Są środowiska, które żyją w hufcu, ale jakby swoim własnym życiem. Tam też jest trochę wartościowych ludzi. Taki system mógłby utrącić skrzydła tego typu osobom. Zapewne powiesz, że wtedy trzeba "zbliżyć się do innych środowisk hufca".Okej... Tylko w praktyce to bywa niełatwe, jeśli środowisko jest w miarę samowystarczalne :)
Pozdrawiam...

Wysłano: 20.01.2011 14:24
bo kawiarka musi być!
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#19
Lejwoda
Lejwoda


Wyświetl informacje o użytkowniku
Heh no właśnie nie powiem że to jest łatwe bo sam z takiego środowiska pochodzę. Jesteśmy samowystarczalni hufiec nie dokłada do nas, ale musimy sobie sami utrzymać obiekt (zgrabić liście na jesień, posprzątać w budynkach, hangarach i takie błahostki totalne)i jak przychodzi co do czego to pierwsze z czego się rezygnuje to integracja z hufcem.
No i tu sięzaczyna walka... tłumaczenia że czasu jest dla wszystkich tyle samo ale nie każdy szczep we Wrocławiu ma hektar ziemi do zagrabienia z liści.
Co do sponsora na rejs to uważam że jeśli załatawiać to bedzie ktoś wysoko, np. wydział w samej GK to bedą szukać poważnych kontrahentów... a może dotacja z rządu na "rozwój kadry żeglarskiej".
Może mi się łatwo wymyśla takie rzeczy ale z dołu naprawdę wygląda jak by nikomu w związku nie zależało na rozwoju kadry.
Mam ż.j. i st.m. , niedługo będę wysyłał na kursy swoich harcerzy, a jak oni też zrobią uprawnienia to dzilić nas bedzie już tylko
(albo i aż) doświadczenie. Chyba warto by było im trochę odskoczyć?

Wysłano: 20.01.2011 22:11
"Święta cisza, święty śpiew..."
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry


Odp.: Uciekająca kadra
#20
Lejwoda
Lejwoda


Wyświetl informacje o użytkowniku
Wiesz, ja mam na myśli między innymi to, ale również inną sytuację. Macie ośrodek do ogarnięcia, ale dzięki niemu jesteście w miarę samowystarczalni. U mnie w hufcu jest szczep, który ma własną zamiejską harcówkę, zawsze jeździ sam na obozy (są obozy hufcowe, na które może pojechać wiele środowisk), nie udziela się w życiu hufca, bo żyje własnym życiem. Chodzi mi też (oprócz Waszego przypadku), o celowy izolacjonizm. :) Takiemu środowisku nie za dobrze o świetną opinię z hufca, skoro ono żyje we własnym gronie (chociaż czasem mam wrażenie, że to im akurat na zdrowie wychodzi :D).

Owszem, zawsze warto poszerzać swoje kwalifikacje i być "o krok" przed swoimi harcerzami, jednak często zasobność portfela na to nie pozwala.
Co do GK, to różnie z nią bywa. W listopadzie poszła informacja, że na targach Boatshow miało być "stoisko" ZHP. Jednak niecały tydzień przed, okazało się, że go nie będzie, bo jakieś formalności nie zostały dopełnione. Sądzę, że cała sprawa, to nie wymysł kręgu akademickiego z Poznania, który miał pomóc moim harcerzom (i nie tylko moim ;) ) w obstawieniu ludźmi tego stoiska (tak, aby promować harcerstwo wodne... ). Szczególnie nie mam podstaw by tak uważać, kiedy krąg naprawdę się spinał i szukał ludzi pośród siebie, aby nam pomogli, a także rozesłał informacje o wydarzeniu "w Polskę", tak, aby dać jak największe szanse zgromadzenia osób młodych, które mogłyby opowiadać, rozdawać ulotki, pokazywać zdjęcia.

Wysłano: 21.01.2011 18:31
bo kawiarka musi być!
Twitter Facebook Google Plus Linkedin Del.icio.us Digg Reddit Mr. Wong Raport Do góry







Możesz przeglądać tematy.
Nie możesz tworzyć nowych tematów.
Nie możesz odpisywać.
Nie możesz edytować swoich wpisów.
Nie możesz kasować swoich wpisów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.
Nie możesz używać klas tematów.
Nie możesz korzystać z tagów HTML.
Nie możesz korzystać z podpisu/sygnatury.
Nie możesz tworzyć plików pdf.
Nie możesz korzystać z opcji wydruku.

[Wyszukiwanie zaawansowane]