W latach 80-tych była próba ubrania nas w granatowe mundury zapinane z przodu na guziki - mimo zniknięcia ze składnic tradycyjnych bluz tylko nieliczne drużyny przeszły na ten zgodny z nowym regulaminem wzór - reszta włącznie z moja drużyną to zbojkotowała. W Kanadzie harcerze noszą zapinane na guziki granatowe koszule z chustami: zdjęcie
Skoro u nas harcerzom odpowiadają bluzy, a instruktorom koszule i olimpijki, to po co na siłę ich uszczęśliwiać?
Pomysł z haftowaniem flagi i logo ZHP na piersi jest nienajlepszy. Moje środowiska jednogłośnie skrytykowały to. Jeśli już to trzeba znaleźć inne miejsce na ewentualne hafty, np. rękaw.
Wysłano: 02.04.2011 19:48
pwd. Michał Sadowski Instruktor Szczepu 7 BDH "Zielona Siódemka" Pilot Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP członek Kierownictwa Drużyn Wodnych i Żeglarskich ZHP
A ta koszula której fotkę Piotr wrzucił wcale nie wygląda źle... ale ja jednak jestem chyba tradycjonalistą, nasze bluzy bardziej mi się podobają, aczkolwiek nie odrzucam ewentualnej propozycji stosowania takich koszul w określonych sytuacjach przez harcerzy.
Wysłano: 02.04.2011 19:51
pwd. Michał Sadowski Instruktor Szczepu 7 BDH "Zielona Siódemka" Pilot Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP członek Kierownictwa Drużyn Wodnych i Żeglarskich ZHP
Bluzę żeglarską można by było zostawić dla zuchów.
Oj, to mi się nie podoba. Z prostej przyczyny - izolowana gromada zuchowa (tzn. taka poza szczepem wodnym), przynajmniej w teorii nie może istnieć w postaci gromady z mundurami żeglarskimi. Takich gromad przyszczepowych też jest niewiele. Byłaby to totalna degradacja bluzy harcerskiej.
Cytat:
Skoro u nas harcerzom odpowiadają bluzy, a instruktorom koszule i olimpijki, to po co na siłę ich uszczęśliwiać?
Otóż to. Jednak wiesz, ujednolicenia domagają się ludzie, którzy tradycji morskich nie znają, i nie potrafią tego zróżnicowania na harcerz, a instruktor zrozumieć, czyli z reguły są to ludzie... spoza specjalności :) Nie ubliżam nikomu, ale rzadko widywałam, żeby jakieś środowisko niewodne miało na zbiórce o mundurach symbolikę związaną z mundurem wodnym. Co to, to nie, bo jeszcze by się harcerzom takie spodobały.. i co wtedy? łOla Boga.. ;)
Bluza harcerska: nawet nie ruszajmy. Oczywiście dbanie o jakość materiału, jak i koloru zależy od zasobności finansowej członków danego środowiska. Można rozmawiać o zaszewkach na biust w większych rozmiarach dla druhen, ale to podwyższyło by cenę, jeśli kogoś stać- czemu nie. Jest tradycja noszenia bluzy wodniackiej (u nas 75 lat, nawet mamy zdjęcia)więc ją kontynuujmy. Jak wcześniej pisałem trzymajmy się zasady: jednolicie dla całego środowiska. Tak jak w starym regulaminie dopuścić do noszenia koszul, swetrów i innych tego typu akcesoriów wędrowników. Oczywiście nie obowiązkowo. Tak jak instruktor powinien mieć możliwość noszenia zwykłej bluzy. Jak zauważyła Bianka zieloni i tak nam zazdroszczą wyglądu jak i symboliki. Koszula instruktorska: -Granatowa niestety strasznie spisuje się w ciepłe dni, jak i podczas imprez w pomieszczeniach. Oddychalność tkaniny jest bardzo słaba (kilkakrotnie miałem okazję przekonać się na własnej skórze). -Biała :konieczność częstszego prania, więc przynajmniej chodzimy czyści, argument brudasów, że na ciemnym nie widać troszkę mnie śmieszy, bo co z tego, że nie widać jak i tak jest brudne i przepocone, a wypranie i wysuszenie latem trwa kilkanaście minut. Za to jak się człowiek w niej prezentuje... Pewnie w niedługim czasie zabronią nam je nosić, bo wszyscy zazdroszczą, zwłaszcza latem w nasłonecznionym terenie. Po kilku przykrych insynuacjach o zdegradowanym ochroniarzu z parkingu, nadal sugeruję wprowadzenie stopni żeglarskich na pagonach. Olimpijka: koniecznie wprowadzić damski krój. Mundur galowy: I tak szyty na miarę, dwurzędowy, zgodnie z krojem obowiązującym w środowisku.
leon pisał(a)): Koszula instruktorska: -Granatowa niestety strasznie spisuje się w ciepłe dni, jak i podczas imprez w pomieszczeniach. Oddychalność tkaniny jest bardzo słaba (kilkakrotnie miałem okazję przekonać się na własnej skórze).
Hmm, Materiał, jaki wybraliśmy, to... inaczej. W nowym sorcie pracownicy pewnych służb o mało nie umarli, dlatego z chęcią kupują wersję z tego materiału. Zanim podjęliśmy decyzję pozwoliłem sobie pogadać z kilkoma przedstawicielkami tej służby (narażając życie i zdrowie), potem, sam testowałem koszulę na własnym grzbiecie... dla mnie jest O.K. Mało - często pod koszulę zakładam granatowy podkoszulek - nie rozumiem...
Cytat:
leon pisał(a)): -Biała :konieczność częstszego prania, więc przynajmniej chodzimy czyści, argument brudasów, że na ciemnym nie widać troszkę mnie śmieszy, bo co z tego, że nie widać jak i tak jest brudne i przepocone, a wypranie i wysuszenie latem trwa kilkanaście minut.
To nie kwestia prania, ale (z czasem) widocznych przetarć i zażółceń - niestety, białe koszule tak mają, wszystkie. Także łatwości zabrudzenia - wystarczy się dotknąć czegokolwiek i nie da się tego pyłu strzepnąć bez pozostania śladu.
Cytat:
leon pisał(a)): Za to jak się człowiek w niej prezentuje...
Lanser :P
Cytat:
leon pisał(a)): Po kilku przykrych insynuacjach o zdegradowanym ochroniarzu z parkingu, nadal sugeruję wprowadzenie stopni żeglarskich na pagonach. Olimpijka: koniecznie wprowadzić damski krój.
Na pagonach noszone są oznaczenia wędrownictwa (naramiennik) oraz stopnie harcerskie. To drugie... hmm, kiedyś z chwilą pojawienia się podkładki stopnie harcerskie z munduru znikały, ale nowa stara tradycja może być silna. Co do olimpijki, "za moich czasów" był krój męski i damski - mam jedną sztukę z lat 80-tych w wersji damskiej, tak na wszelki wypadek, gdyby był potrzebny wzór. Gorzej, że Dziupla wyzbyła się wzorów jakichkolwiek po tym, gdy z centrum przekazano im, że tego sortu w ogóle nie będzie. Najwyraźniej komuś zależy, żeby jednak wprowadzić mundury dla wodniaków "tak, jak chce i postanowi, bo tak".
Co do granatowej, to po prostu właśnie wróciłem z koncertu szant gdzie chłopaki nieźle dawali i mimo podkoszulka pod spodem nieźle się spociłem. Stare, białe koszule z przetartymi kołnierzykami wyrzucam. Na zżółknięcia dobra jest sól do firanek, jest też antystatyczny środek zapobiegający żółknięciu i przyleganiu kurzu, też do firanek. Nie działa na smar, ale i granatowa ze śladami smaru nie wygląda atrakcyjnie. Lanser... dziewczyny w moim wieku lecą na elegancki strój, niestety "jestem taki samotny" i inne bzdety, na które jeszcze kilka lat temu można było wyrwać jakąś rówieśniczkę już teraz nie działają :(
Zgadzam się z Piotrem co do koszuli granatowej, sprawuje się świetnie, to nie tylko moja opinia. Jest wykonana z materiału dużo bardziej odpornego na ewentualne mechaniczne uszkodzenia i zabrudzenia... proponuję przejść się przez las w białej koszuli... a nasze ośrodki wodne znajdują się właśnie w lasach. Biała koszula najlepiej wygląda z czarnymi spodniami mundurowymi a takich na co dzień nie używamy. Żałuję, że nie mam chwilowo możliwości załatwienia z MW spodni od smerfów... one były by świetne do tych granatowych koszul:)
Wysłano: 03.04.2011 22:28
pwd. Michał Sadowski Instruktor Szczepu 7 BDH "Zielona Siódemka" Pilot Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP członek Kierownictwa Drużyn Wodnych i Żeglarskich ZHP
Myślę, że to kwestia tradycji i dostępności... Jak wejdziesz do serwisów relacjonujących ostatnie spotkanie Eurosea, zobaczysz tam pełen przekrój mundurów skautów wodnych, włącznie z "piaskowym", noszonym przez Bruce'a z USA. Jak pamiętam, jakieś 8-9 lat temu Bartek z Kanady w komentarzach na forum ZHP i w innych serwisach często dopytywał się o możliwość łatwego uzyskania dostępu do mundurów i akcesoriów ZHP - u nich było z tym dość trudno - możliwe więc, że ich bluzy są szyte, albo przerabiane z lokalnych wzorów.
jeszcze jedna kwestia ap-ropo w jaki sposób instruktor może na marynarce umieścić oznaki stopnia harcerskiego, bo chcę sobie naszyć patki na kołnierzu, ale wpierw wolę skonsultować się ze środowiskiem
Myślę że marynarka jest już na tyle galowym mundurem,że raczej trzeba pilnować aby nie była przesycona naszywkami itp. Krzyż z podkładką, sznur i odznaki instruktorskie chyba wystarczą. To jest tylko moje zdanie bo u nas nie ma wsumie marynarek. Wszystko kończy sie na olimpijkach :)
Na leśnika przyszyte do kołnierza, z tyłu warto by doszyć kolorowy pomponik. A tak na serio krzyż harcerski ewentualnie WAGGS pod nim. Mundur Galowy to nie choinka i musi być elegancki- po to jest. Naszywki przyszywaj sobie do bluzy, olimpijki, ale na marynarce sobie podaruj.
Chyba macie rację Na obecną chwilę problem przestał mnie dotyczyć, bo straciłem funkcję instruktorską, a nie mając stopnia instruktorskiego, noszę bluzę żeglarską, bądź zieloną ale, oceńcie, jak marynarka wyglądała z patkami:
:) Ja jeszcze nie mam świeceń prezbiteratu, więc siłą rzeczy nie mogę być kapelanem. A po święceniach (do póki nie zdobędę pwd) to będę miał fioletową podkładkę, a sznur, jeśli będę mianowany na funkcję...
To taka dygresja; a co do patek, to przede wszystkim zależało mi na watrze wędrowniczej. Ale zaczynam łapać filozofię marynarki...
mnich pisał(a)): Na obecną chwilę problem przestał mnie dotyczyć, bo straciłem funkcję instruktorską, a nie mając stopnia instruktorskiego, noszę bluzę żeglarską, bądź zieloną ale, oceńcie, jak marynarka wyglądała z patkami...
Źle Pisałem to wielokrotnie - jestem zwolennikiem umiaru w umundurowaniu oraz wykorzystania dawnego (u nas w specjalności jeszcze obecnego) munduru galowego instruktorów w bardziej cywilnej formie, więc tym bardziej bez naszywek itd. Ot skromniutko, z pewną dozą elegancji i tyle...