Zgodnie z uchwałą ostatniego Zjazdu ZHP, Zespół ds. „opcji zero” przy GK ZHP zaczął opracowywać tekst jednolity regulaminu mundurowego, który przy tej okazji ma być pozbawiony błędów występujących w aktualnie istniejących, rozproszonych regulacjach oraz uzupełniony o elementy, które zostały przeoczone.
Po wprowadzeniu w życie Regulaminu Mundurów Wodnych ZHP, jednym z elementów wzbudzających wątpliwości był guzik, a dokładnie jego opis w odniesieniu do bluzy typu "olimpijka". Jeszcze dokładniej - kolor guzika. W regulaminie kolorem guzików dla olimpijek miał być złoty. Oponenci zwrócili uwagę, że takie guziki przestały być dostępne wiele lat temu, a znacznie łatwiejsze do pozyskania były guziki wodne oksydowane, które występują tez w harcerskich bluzach wodniackich.
Zwolenników koloru złotego i wersji oksydowanej jest porównywalna liczba, dlatego przyszła mi do głowy myśl, że być może staramy się za bardzo doprecyzować nasze regulaminy. Może znacznie bezpieczniejszym zapisem byłoby określenie wyłącznie elementów niezbędnych, np. (zaznaczam, to tylko przykład do dyskusji) guzik metalowy okrągły, wypukły, na stopce, ze stylizowaną kotwicą połączoną z lilijką, wg. wzorku ZHP". Taki zapis opisywałby ogólnie wzór, pozwalając jednocześnie na drobne zmiany na przestrzeni lat. Zmiany te byłyby przydatne przy dostosowywaniu bieżącej produkcji umundurowania, a jednocześnie nie wymuszałyby zmiany regulaminu, ani tez przeszywania guzików przez posiadaczy starszych mundurów (bo starszy guzik też byłby według wzoru ZHP stosowanego wcześniej).
Co o tym myślicie?
Z upoważnienia szefa Wydziału Wychowania Wodnego GK ZHP proszę o przedstawianie swoich propozycji w tym wątku. Do podsumowania dojdzie zapewne podczas spotkania kadr drużyn wodnych w Łodzi w połowie listopada 2014 roku - ostateczny projekt, aby mógł znaleźć się w regulaminie, musi być przesłany do Zespołu ds. „opcji zero” w drugiej połowie listopada.
Jeśli chodzi guziki to z braku regulaminu przyszyłem sobie wodniackie oksydowane na swoją olimpijkę. Myślę że to dobre rozwiązanie bo w codziennej służbie nie potrzebujemy świecących guzików "ze złota". Zresztą takie będą wyglądać tylko na marynarkach i tu jest następny punkt. Jestem zwolennikiem munduru galowego w którym będziemy mogli pokazać się na imprezach OZŻ, w urzędach, czy w innych miejscach gdzie mundur harcerski (olimpijka w ciągu dalszym jest zbliżona do bluz harcerskich a koszula z krótkim rękawkiem też nie jest zbyt oficjalna). Do tego samego wniosku zaczyna dochodzić coraz więcej instruktorów nie wodniackich ale to już temat na inny wątek. Co do precyzji określenia jestem za przywróceniem starych określeń precyzujących miejsca noszenia oraz elementy umundurowania. Bardzo tego brakuje a same rysunki nie są w stanie zobrazować np. miejsc przyszywania naszywek. To samo się tyczy materiałów oraz wyglądu guzików itp.
W temacie guzików to moim zdaniem powinna być dowolność w stosowaniu guzików złotych lub oksydowanych. Ważne aby były dostępne w 2 wymiarach (do olimpijki i mankietów małe do marynarki wyjściowej duże). W sprawie ubioru wyjsciowego to uważam że jest ważny na oficjalne uroczystości i spotkania. W sumie reprezentujemy organizację o wieloletniej tradycji. Po pierwsze pozostawił bym krzyż w pełnej wielkości na podkładce instruktorskiej (to obowiazkowo),oraz odznaczenia państwowe i związkowe jeśli ktoś uzyskał. Nie musimy sie ich wstydzić. Pewnie przydał by się stopień żeglarski w formie znaczka aby był mniejszy, noszony np w prawej klapie. Myślę , że można by pomyśleć aby zamiast tych oznaczeń stworzyć emblemat na wzór emlematów klubowych który stanowił by połaczenie elementów wodniackich , krzyża harcerskiego (element centralny) , oznaczenia stopnia instruktorskiego(tło w odpowiednim kolorze) i wodniackiego(półkola, gwiazdki) a nawet pełnionej funkcji(otoczenie symbolem sznura wodpowiednim kolorze o pojedynczym , podwójnym lub poczwórnym splocie w odpowiednim kolorze otaczającego plakietkę. Wszystko to dało by sie pogodzić w typowej wielkości emblematu klubowego.Kosztem było by wyszycie plakietki w niewielkich ilościach ale to i tak w stosunku do kosztu marynarki mundurowej było by niewiele.Tak to sobie wyobrażam.
Gorzej jeśli taką plakietkę wykorzysta się raz czy dwa razy w życiu. Potem ze zmianą jakiegoś uprawnienia trzeba będzie ją całą zmieniać. Dalej uważam że powinniśmy zacząć korzystać z miniaturek ale to się powtarza już w kilku tematach :)
Albo jedno albo drugie. CO jakby w mundurach "lądowych" była dowolność guzików? :P
Jak dla mnie, złote powinny zostać - idealnie komponują się z granatowym. Myślę, że 4Ż jest w stanie zamówić odpowiednią ilość guzików. Zresztą oksydowane też musieliby specjalnie wyprodukować. Zostawmy jak jest.
Piotr, takie rozwiązanie doprowadzi tylko do tego, że każda olimpijka będzie inna...
Ciekawostka: w bluzach wodniackich z Dziupli, często trafiają się guziki, które po 2-3 praniach są ewidentnie złote. (na początku niby oksydowane) :P
JakubM napisał(a): Albo jedno albo drugie. CO jakby w mundurach "lądowych" była dowolność guzików? :P [...] Piotr, takie rozwiązanie doprowadzi tylko do tego, że każda olimpijka będzie inna...
Niekoniecznie inna - zakładam, że wzór byłby opracowywany centralnie i przez dłuższy czas by obowiązywał. Propozycja miała jedynie uchronić posiadaczy starszego modelu munduru przed koniecznością przeszywania guzików za każdym razem, gdy składnica zmieni swoja ofertę (bo tak, bo sie nie da, bo ten jest lepszy itp.).