|
Odp.: Jachtowe jedzenie, czyli jaką kawę pije kapitan? | Temat: Odp.: Jachtowe jedzenie, czyli jaką kawę pije kapitan? przez Helena dnia 9.06.2013, 21:46:09
A czy je nam Piotrze wyjawisz? Ja pamiętam wyłącznie upodobania mojego pierwszego kapitana: kubek arcoroc, 1/3 tegoż kubka fusów, 1/3 wrzątku, pół tabliczki czekolady do ręki. No i moje własne - kafeterka, garnuszek do podgrzewania mleka i spieniacz na baterie. Ale jam nie kapitan, mogę najwyżej użyć w/w. sprzętów :)
Co do świeżych warzyw: mam nadzieję, że jednak się zmieszczą i nie tylko w postaci cebuli i cytryny. I dużo ziół (one nie zajmują miejsca prawie wcale). I dobra herbata, a nie produkt herbatopodobny.
W sprawie punktu 2 - ja pamiętam rejs (retmanatowy!), na którym słodycze mieszkały w mesie, w szafeczce. Każdy wiedział, ile których batoników mu przysługuje i dysponował swoim zapasem wedle uznania. Myślę, że jesteśmy na tyle dorośli, by nie pożreć cudzego twixa i nie popaść w depresję, gdy nasz własny już został skonsumowany :)
|
|