Tagi
armada chorągiew CWM CWM ZHP w Gdyni drużyna drużyny festiwal Gdynia harcerze instruktorzy jacht jachty Jamboree kadry KHDWiŻ konferencja kurs kursy morze mundury muzyka narada patenty pilot polesie prawo projekt PZŻ regaty rejs rejsy rozporządzenie s/y ZAWISZA CZARNY s/y ZJAWA skauci specjalności sport spotkanie stopnie szantowiązałka szanty szkolenie Teliga warsztaty wodniacy wyprawa zhp zlot łódź żeglarstwo
Zawartość raportu:*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 3
 

Odp.: Sztormiak rzecz Bardzo Ważna

Temat: Odp.: Sztormiak rzecz Bardzo Ważna
przez panwac dnia 7.06.2013, 10:57:47


Ładny wstęp, Kubo.

Widziałem w użyciu lub sam korzystałem z różnych sztormiaków. Te wyższej klasy są drogie (kilka tysięcy można wydać spokojnie), dlatego przed zakupem pierwszego kompletu warto pomyśleć, czy na pewno jesteśmy przekonani do żeglarstwa morskiego i związanych z nim wydatków. W punktach od początku:

a) Gumowy "klasyk": model znany od lat, tzw. "rybak". Dwuczęściowy komplet, na który składają się szerokie spodnie z szelkami i luźna kurta z kapturem (opcja: zamiast kaptura tzw. zydwestka). Znalazłem dokładnie taki w jakimś myśliwskim sklepie (a może w Praktikerze). Ot, tkanina jako szkielet i guma na wierzchu...
Nie polecam! Gumowany, więc śmierdział gumą. Po spotkaniu z pierwszą większą falą zapach i bujanie utworzyły mieszankę piorunującą. Do tego pojedyncza warstwa silnie nagrzewająca się, kompletnie nie przepuszczająca powietrza i zatrzymująca od spodu całą wilgoć - w efekcie mokre ciuchy i objawy przegrzania.
W odróżnieniu od starych gumowych sztormiaków to tylko chińska atrapa. Szelki wytrzymały 3 dni, pękły spodnie (mokry tyłek), potem rękawy - pływanie bez "pedeszcza" na chłodnych morzach, to nie jest bajka.

b) "Chiński ortalion" dostępny w Stilonie i sklepach myśliwskich: w 2004 roku była jeszcze dostępna wersja z podklejanym ekspresem i szwami, później stopniowo upraszczano kolejne wersje. Najpierw kosztował kilkanaście złotych, później ok. 25. Mój pierwszy komplet nie był z tej pierwszej serii, więc wytrzymał tylko 4 rejsy (w tym jeden w śniegu i mrozie). Drugi mam nadal, prawie nie używany...
Zalety: niska cena, dość dobra odporność na wodę.
Wady: spodnie bez szelek zsuwają się, całość jest workowata, przy niskich temperaturach marznie się nawet przy kilku warstwach pod spodem (wilgoć zatrzymuje się pod kurtką).

c) Profesjonalny komplet "pływający" i ocieplony neoprenem, nieoddychający: na rynku można znaleźć propozycje różnych producentów, w wersjach jedno i dwuczęściowych. Ja korzystam od 2005 roku z dwuczęściowego kompletu firmy Fladen - ten polecam.
Mimo, że sztormiak jest "nie oddychający", to z uwagi na wewnętrzną konstrukcję (siatka i warstwa dystansowa) wilgoć skrapla się na zewnętrznej powłoce i spływa po niej na zewnątrz. Kombinezon posiada rozpinane wywietrzniki pod pachami, ale to niekiedy bywa niewystarczające - znacznie lepiej sprawdza się model dwuczęściowy. Neopren daje izolację termiczną - sztormiak jest dobrym rozwiązaniem na zimne wody. Wyporność całości ułatwia pływanie w przypadku wpadnięcia do wody (choć tego nigdy nie polecamy). Do tego wykończenie kołnierza polarem, sporo kieszeni (niektóre wodoszczelne) i... stosunkowo niewysoka cena (kilkaset do nieco ponad tysiąca złotych) sprawiają, że jest to dobra oferta dla żeglarzy.

cdn.