Tagi
armada chorągiew CWM CWM ZHP w Gdyni drużyna drużyny festiwal Gdynia harcerze instruktorzy jacht jachty Jamboree kadry KHDWiŻ konferencja kurs kursy morze mundury muzyka narada patenty pilot polesie prawo projekt PZŻ regaty rejs rejsy rozporządzenie s/y ZAWISZA CZARNY s/y ZJAWA skauci specjalności sport spotkanie stopnie szantowiązałka szanty szkolenie Teliga warsztaty wodniacy wyprawa zhp zlot łódź żeglarstwo
Zawartość raportu:*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 3
 

Odp.: Patenty, certyfikaty... chcemy mieć wpływ na rozporządzenie?

Temat: Odp.: Patenty, certyfikaty... chcemy mieć wpływ na rozporządzenie?
przez panwac dnia 12.12.2012, 11:02:15

Hmm, no i cisza - nie wiem jaki jest powód. A tymczasem mamy nową wersję rozporządzenia (czytaj analizę), zdecydowanie różną od poprzednich, która prawdopodobnie będzie nam towarzyszyć przez szereg kolejnych lat.

Choćby z tego ostatniego powodu w gronie starych kojotów, którym żadne zmiany nic już zrobić nie mogą, od września trzymamy rękę na pulsie i szykujemy zbiór poprawek, aby przynajmniej nie mieć wyrzutów na sumieniu, że biernością dało się przyzwolenie na gniot legislacyjny. Czas na słanie pism jest do 31 grudnia, warto zrobić to wcześniej, aby korespondencja została zauważona i przeczytana... cóż, zapraszamy do współpracy i słania swoich propozycji do wniosku.

Przybliżenie problemu:

1. Praktyka ostatnich 8 lat pokazuje, że kiedy pojawia się projekt rozporządzenia zdecydowanie różny od poprzedniego, to potem staje się obowiązującym dokumentem.
2. Nowy projekt wywołał różne reakcje:

- dla zwolenników całkowitego zniesienia obowiązku patentowego jest nadal zbyt zachowawczy,
- dla zwolenników liberalizacji jest krokiem w dobrym kierunku - bo tak obniża wymagania na stopnie, że w praktyce uda się je uzyskać bez wysiłku,
- dla sympatyków polskiego systemu szkoleń żeglarskich/motorowodnych projekt ułatwia dostęp do sportów wodnych kosztem prawidłowej dobrej i sprawdzonej praktyki stażowo-szkoleniowej, niszcząc rangę polskich patentów,
- dla zwolenników polskich stopni i obowiązkowych szkoleń to po prostu skandal.

3. Źródło problemu leży w wykorzystaniu stopni w historii (patrz: Zmiany w Systemie Stopni Żeglarskich ). Pomysł pierwszych stopni pojawił się w ZHP przed wojną i został później wykorzystany przez Polski Związek Żeglarski. Wtedy nie było jeszcze wyraźnego rozgraniczenia na marynarzy i żeglarzy - budowano Polskę Morską i każdy, kto zgłębiał tajniki poruszania się po wodzie miał być specjalistą najwyższej próby.
W okresie późniejszym, słusznie minionym, rozbudowa drabinki stopni i uzupełniających je świadectw i upoważnień (także specjalnych zezwoleń) przestała służyć utrzymaniu wysokiego poziomu szkoleniowego a zaczęła być narzędziem ograniczania dostępu do sportu pozwalającego łatwo przekroczyć granicę.
Po 1989 nikt specjalnie nie zajął się sprawą dostosowania polskiego systemu szkoleń żeglarskich do warunków rynkowych. Przez ponad 15 lat (z jedną kosmetyczną zmianą) na szkolenia żeglarskie miały monopol polskie związki sportowe, często traktując to (niestety) jako należne im źródło poważnych dochodów. Dopiero zawirowania i awantury wokół stopni i statusu instruktorów związkowych doprowadziły do częściowego urynkowienia szkoleń oraz liberalizacji wymagań stażowo-egzaminacyjnych. Wykreowały też ruch "liberatorów" starających się znieść obowiązkowe patenty żeglarskie w Polsce.

Główne cechy nowego projektu: (pobierz dokument)

1. W obu aktywnościach wodnych (żeglarstwie i sportach motorowodnych) zostanie po jednym stopniu śródlądowym i jednym morskim, z których każdy daje prawo prowadzenia wszystkich jachtów (o długości całkowitej do 24 metrów) we wskazanym obszarze.
2. Dodatkowy stopień (kapitana) dający uprawnienia na jachty powyżej 24 metrów długości ma raczej charakter honorowy i... daje się uzyskać bez wysiłku/poważnych wymagań stażowych.
3. Znacznie zredukowano wymogi stażowe - teoretycznie jacht o długości ok. 24 metrów będzie mógł spróbować poprowadzić człowiek, który wcześniej nie kierował żadnym jachtem. Analogicznie, uprawnienia na jachty > 24 m. (np. wielkości Zawiszy Czarnego) będzie mógł uzyskać człowiek, który raz był na jachcie tej wielkości, a w swoim życiu prowadził dowolny jacht powyżej 10 metrów nie więcej niż 2 razy.
4. Zwiększono uprawnienia dla stopnia śródlądowego (na akwen morski przybrzeżny do 12 metrów długości kadłuba jachtu).
5. Wymóg zaświadczeń lekarskich zastąpiono oświadczeniami.
6. Utrzymano obowiązek zdania egzaminu na podstawowe stopnie żeglarskie i motorowodne.
7. Zniesiono obowiązek odbycia szkolenia na kursie szkoleniowym - do egzaminu można się przygotowywać samodzielnie.
8. Przewidziano możliwość wymiany patentu sternika jachtowego na jachtowego sternika morskiego po odbyciu stażu 100 h.
9. Opinie z rejsów i inne dokumenty stażowe muszą być pozytywne.
10. Zniesiono ograniczenie jednorazowego podejścia do egzaminu poprawkowego
11. Utrzymano poziom opłat za egzaminy i patenty.
12. Zniesiono obowiązek stażu na wodach pływowych.

W dokumencie można dopatrzyć się błędów (nieczytelne opisanie niektórych uprawnień) i niekonsekwencji (np. dobór stażu do stopni), nad którymi można (choć nie trzeba ) się pochylić. W kolejnych wpisach przedstawię naszą propozycję treści rozporządzenia po zmianach wraz z uzasadnieniem oraz wątpliwości w tych miejscach, w których nie ma jeszcze zgody wszystkich dyskutantów naszego środowiska.