|
Odp.: Letnia koszula instruktorska | Temat: Odp.: Letnia koszula instruktorska przez panwac dnia 10.12.2011, 15:03:26
Dalsza część fragmentów dyskusji...
Cytat:PanWac odpowiedział: Żeńskie koszule wodne mają wykończenie pozwalające wyłożyć ją na spodnie oraz taliowanie. Ale... z tym są problemy - mimo, że "partia testowa" była szyta dokładnie na miarę (w przypadku pań 4 wielkości: kołnierzyk, biust, talia, biodra), to później niektóre zdziwiły się, że koszula... jest trochę opięta, a inne... igłą i nitką zawzięcie pogłębiały wcięcia tu i tam. Trudno dogodzić
Kluczem przy wyborze materiału był odpowiedni kolor, ale też gwarancja powtarzalności parametrów przez długi czas. No i koszt. Dlatego zamiast zamawiać produkcję tkaniny specjalnie dla nas wybraliśmy zmodyfikowaną wersję tkaniny dla policji (inne służby miały np. nieodpowiedni kolor). Pierwsza wersja tkaniny z nowego sortu policyjnego miała za dużą gramaturę, użytkownicy narzekali (nie musiało być słonecznie, by wymiękać na służbie). Dlatego opracowano cieńsza tkaninę, z której i my korzystamy (a cały rok mamy granatową olimpijkę, a to ma być koszula na lato, z krótkim rękawem). Właśnie dlatego w miejscu mocowania krzyża jest wklejka - "koszulówka" jest zbyt mało odporna na dziurawienie.
[...]krawat (czarny) zakładamy wyłącznie do garniaka (ewentualnie do olimpijki, do białej koszuli). Jeśli nosimy ją bez nakrycia wierzchniego, tak jak i przy granatowej nie używamy krawata, a górny guzik (przy kołnierzyku) jest rozpięty. Już to ostatnio gdzieś pisałem: Waldek Mieczkowski w czerwcu zakładał podobną do naszej granatową koszulę do granatowej marynarki klubowej i jasnych spodni (m.in. na spotkaniu Bractwa Wybrzeża). Krawata nie miał, guzik rozpięty, a i tak wyglądało to dobrze...
Do Maćka: wiem, jak wykorzystujecie pagony. Ja wolę mieć naszywkę stopnia na rękawie, a naramiennik ewentualnie wykorzystać do oznaczenia funkcji na jachcie/statku/rejsie (bo na jednostkach pływających nie nosi się sznura funkcyjnego - z racji bezpieczeństwa oraz dlatego, że "funkcje śródroczne zostają na brzegu, a tu mamy komodora/kapitana/oficerów") - ale to kwestia do domówienia, jak zawsze funkcjonalność przede wszystkim.
Nosil: przypominają policyjne, ale wierz mi, krój był opracowany przez szwalnię wedle naszych zaleceń - to widać, porównując pierwszą (krotką - kilkanaście sztuk) i drugą partię testową. Rozmieszczenie zaszewek, taliowanie, wzmocnienie pod krzyż, układ guzików w okolicy kołnierzyka, listwa z przodu pod guzikami, miejsce na długopis (w patce prawej, a nie lewej kieszonki, hafty... Po prostu, wzięliśmy się oraz prototyp koszuli sprzed lat, wypisaliśmy pomysły, potem testy, spisanie uwag (co poprawić, co zmienić) i tak powstała ostateczna partia próbna - tu wielkie podziękowania dla szwalni za cierpliwość i wyrozumiałość, że mając pojedyncze zamówienia na setki i tysiące sztuk, życzliwie podchodzi do naszego "detalu" praktycznie na nim nie zarabiając.
P.S. Na rejs na Jamboree przygotowaliśmy dla wszystkich załogantów z mojej chorągwi polary z "600-tki", wodniackie. Spisały się znakomicie - przy tak paskudnej pogodzie, jaką dostaliśmy nikt nie miał nawet kataru. A przy tym wyglądały dobrze i pozwalały "wyglądać" harcerzom nawet w deszczu (gdy na sam mundur było za mokro i zimno). Moim zdaniem to lepsze rozwiązanie, niż promowane tu i tam noszenie policyjnego, granatowego swetra na mundur.
Leon napisał: Cytat:Alek napisał: Leonie - co ty o tym sądzisz? 1. granatowa- polowa koszula skromnie: krzyż, sznur, odznaka środowiska, na lewym ramieniu stopień żeglarski. Można dopuścić noszenie 3 odznak na prawej patce kieszeni np znaki służb itp. Mundur instruktora mobilizuje jego harcerzy do rozwoju, czy to się komuś podoba czy nie, jednak z polowego nie powinniśmy robić choinki. Koszulę granatową nosimy według uznania na lub do spodni, czy spódnicy. 2. Biała- galowa koszula wkładana do spodni, lub spódnicy: lewa strona krzyż, baretki, skoczek spadochronowy WOSM Prawa strona max 3 odznaki. Na rękawie tylko podczas imprez zagranicznych naszywka "Polska" Pagony- stopnie żeglarskie z lilijką w złotym kolorze. Moja propozycja by stworzyć oznaczenia stopni żeglarskich ZHP (nie funkcji na jachcie). Były by one związane z rejsami odbytymi na jednostkach harcerskich, nadawane jedynie przez CWM na podstawie karty lub opinii z rejsów.. Lilijka na czarnym naramienniku bez stopnia żeglarskiego 1 belka, nad nią lilijka- żeglarz ZHP (po ukończeniu kursu żeglarza jachtowego odbył tygodniowy rejs morski na harcerskiej jednostce) 2 belki z lilijką- sternik ZHP (po ukończeniu kursu sternika jachtowego odbył odbył staż morski na harcerskiej jednostce min 7 dni) 3 belki z lilijką- morski sternik ZHP (po zdobyciu stopnia morskiego sternika jachtowego i SRC odbył 14 dniowy staż morski na harcerskiej jednostce , w tym minimum 7 na Zawiszy) 4 beki z lilijką- kapitan ZHP (po zdobyciu stopnia KJ i STCW odbył odbył 21 dniowy staż morski na harcerskiej jednostce, w tym minimum 7 na Zawiszy) Stopni nie musimy zdobywać po kolei, liczą się wszystkie dotychczasowe rejsy po zdobyciu konkretnego stopnia żeglarskiego. Czemu złote oznaczenia na naramiennikach białej koszuli- bo mam dość mylenia mnie z panem parkingowym, albo ochroniarzem w markecie- oni noszą białe koszule z czarnymi gładkimi naramiennikami. Z policjantem, też nie chcę być mylony. Podczas rejsów oznaczenia stopni zamieniamy na oznaczenia funkcji - chodzi o bezpieczeństwo i porządek na jachcie. Oczywiście nie nosimy do granatowej lub białej koszuli krawata. Pod marynarkę lub olimpijkę jednak dopuszczamy krawat. W przypadku analogicznych koszul zielonych oczywiście chusty i krawaty wskazane, ale nie konieczne. Polary, swetry i inne wierzchnie okrycia jak wszędzie w ZHP powinny być jednolite dla całego środowiska i nie chciałbym dyskutować na temat wyższości windstopera nad półgolfem.
vanadey napisał: Czy na takim mundurze harcerza-wodniaka znalazłoby się jeszcze miejsce na stopnie... harcerskie? (I nie pytam o nabicia na Krzyżu...) Jeśli nie, czy faktycznie oznaczanie stopni żeglarskich jest dla nas ważniejsze? [...] Promowanie oznaczania stopni żeglarskich można zrozumieć - jest to kolejne narzędzie stymulowania rozwoju harcerzy, dla wodniaków ważniejsze niż dla ogółu harcerzy, OK. Ale co więcej wnosiłyby "stopnie ZHP", nie widzę...
Ostatnia część konkluzji poniżej...
|
|