Tagi
armada chorągiew CWM CWM ZHP w Gdyni drużyna drużyny festiwal Gdynia harcerze instruktorzy jacht jachty Jamboree kadry KHDWiŻ konferencja kurs kursy morze mundury muzyka narada patenty pilot polesie prawo projekt PZŻ regaty rejs rejsy rozporządzenie s/y ZAWISZA CZARNY s/y ZJAWA skauci specjalności sport spotkanie stopnie szantowiązałka szanty szkolenie Teliga warsztaty wodniacy wyprawa zhp zlot łódź żeglarstwo
Zawartość raportu:*
Kod potwierdzający*

Kliknij tutaj, aby odświeżyć obrazek, jeśli nie jest wystarczająco czytelny.


Wpisz znaki widoczne na obrazku
Kod rozróżnia małe i wielkie litery
Liczba prób, które możesz wykonać: 3
 

Odp.: Nowy mundur wodniaków

Temat: Odp.: Nowy mundur wodniaków
przez panwac dnia 22.11.2011, 23:13:56

Leonie, to proste,
Dotychczasowy mundur galowy instruktora specjalności wodnej, to był gabardynowy mundur marynarki handlowej - owa dwurzędówka. Jak pamiętasz, w propozycji regulaminu w tym miejscu był ZALECANY "strój organizacyjny" dla naszych instruktorów - czyli proponowana wersja garniaka, ale nie obligatoryjna. Wybór TEGO kroju pozwalał... nic nie zmieniać - jak ktoś już miał taką marynarkę, to po usunięciu plakietek mógł nadal z niej korzystać.

Czemu tak?
Bo mimo rezygnacji z instruktorskiego munduru galowego ZHP poza naszą specjalnością (dobrze - leśnik był paskudny), pamiętaliśmy, że w pewnych sytuacjach wypada lub należy mieć na sobie marynarę.
Bo w Polsce jest tradycja "klubowa" takiego stroju - granatowa jedno lub dwurzędowa marynarka do białej lub granatowej koszuli, do szarych, białych, albo granatowych spodni.
Bo mundur określony regulaminem obowiązuje, a jego krój i zasady noszenia są sztywne oraz obligatoryjne.
Bo zalecanego stroju nie trzeba nosić - można wybrać inną formę elegancji.

Pisałem gdzieś, że są zwolennicy mundurowej galówki i wersji cywilnej. Należę do grupy drugiej - może dlatego, że w regulaminach jest też regulacja sposobu i rodzaju odznak, jakie w ZHP nosi się na mundurze, a mundur galowy z jakimikolwiek naszywkami kojarzy mi się z ruskim generałem (był projektowany pod inne wykorzystanie, więc z naszymi naszywkami i ich rozmieszczeniem po prostu źle wygląda). Ale też nie zamierzam twierdzić, że mam monopol na rację - siła przyzwyczajenia do tradycji bywa potężna.

P.S. Spróbujcie znaleźć zdjęcia z czerwcowego rejsu Zawiszy do Szczecina. Waldek Mieczkowski w portach zakładał albo granatowa koszulę (podobną do naszych), albo zakładał na nią granatowy jednorzędowy garniak klubowy i do tego obowiązkowo swoją czapkę (podobna do naszych mundurowych, z wodną lilijką w emblemacie, ale szytą na specjalne zamówienie, więc nieco innego kroju).