|
Odp.: Jak wodniacy popijając w pubach utopili ZHP | Temat: Odp.: Jak wodniacy popijając w pubach utopili ZHP przez panwac dnia 16.03.2011, 13:33:05
Ech, Leonie, popsułeś mi humor od rana. Kolejny przykład, jak udzielać wywiadu, by odpowiedzialność za błędy przerzucać na innych - akurat wodniacy, których z założenia separuje się od decyzji gospodarczych i "politycznych" nawet w wodnym ośrodku centralnym, tam, gdzie działają nie tylko nie mają straty, ale pozostawiają nadwyżkę finansową. Przykład baz wodnych, które po przekazaniu w niewodniackie ręce po kilku latach podupadały, a wraz z przywróceniem programu wychowania wodnego po dwóch latach wychodziły na plus, by w kolejnych być rentownymi.
Jeśli "informator" redakcji pisząc o wodniakach miał na myśli CWM, to w tym ośrodku decydentów / zarządców zawsze powoływały władze centralne niezależnie od tego, kto w oczach harcerzy wodnych był lub jest fachowcem i liderem tej specjalności. Wodniacy jedynie pomagali niwelować negatywne skutki niektórych decyzji, mimo wysokich cen CWM starając się korzystać z tej floty - w odróżnieniu od "szaro-zielonej" braci nie raz wożonej darmo (vide pamiętny zimowy rejs komendantów na Zawiszy, podczas którego jedna z ważnych druhen głosiła konieczność pozbycia się floty CWM i specjalności wodnej z uwagi na niewychowawczy charakter szant).
Szkoda słów.
|
|