Należy rozważyć przynajmniej dwa aspekty tego pytania – programowy i organizacyjny.
Programowo wodniackie gromady zuchowe mają sens, bo specjalność wodna, to nie tylko żeglowanie. Każdy wodniak to dobry pływak, świetny wioślarz i znakomity żeglarz... pamiętający o tradycyjnych technikach harcerskich...
...a dla zuchów - to przede wszystkim ciekawa fabuła do zabaw - każdą znaną zabawę przy odrobinie fantazji można zamienić na morską - nawet zwykłego „berka” można zamienić na – „szczupaka ganiającego płotki”.
Organizacyjne ma to sens tylko wtedy, gdy wodna gromada zuchowa działa przy szczepie drużyn wodnych (lub jako załoga w drużynie wielopokoleniowej). Ponieważ tylko w samodzielnym środowisku żeglarskim zuchy mogą korzystać z pomysłów, sprzętu oraz wsparcia kadry wodniackiej. A najważniejsze: podziwiając i zazdroszcząc wędrownikom prawdziwych rejsów i wypraw widzą prawdziwy sens fabuły swojej zabawy.