Tagi
|
ZAWISZA CZARNY już w Kanale AngielskimStatek mija Cherbourg po przejściu BiskajówFlagowa jednostka ZHP, s/y ZAWISZA CZARNY, który we wtorek18 września o 0200 nad ranem oddał (tym razem pomyślnie) cumy w La Coruna, po przejściu Zatoki Biskajskiej wszedł w Kanał Angielski i zmierza w kierunku portu w Ostendzie. Ok. 1520 czasu UTC na prawym trawersie statku pojawiła się wyspa St. Anne, a po półtorej godzinie jednostka zbliżyła się do toru podejściowego do Cherbourg'a. Średnia prędkość ZAWISZY wydaje sie być dobra. Po wyjściu z La Coruna przez pierwsze kilka godzin jacht rozwijał ok. 5,5 węzła, teraz w Kanale, w zależności od kierunku i siły prądu porusza się w kierunku Ostendy z szybkością od 3,8 do 8,7 węzła. Wiatr z kierunków północnego i północno-zachodniego o prędkości do 10 węzłów sprzyja żegludze. s/y ZAWISZA CZARNY opuścił La Coruna po kilkutygodniowym postoju spowodowanym serią niefortunnych zdarzeń. Najpierw, podczas udziału w paradzie zaglowców poprzedzającej ostatni etap regat The Tall Ship Races doszło do uszkodzenia koła pośredniego wału korbowego zabytkowego silnika jednostki (patrz: ZAWISZA stracił kilka zębów oraz ZAWISZA CZARNY stoi w La Coruna). Kiedy awarię udało się naprawić, przy próbie wyjścia w morze (z załogą pierwszego etapu rejsu "Zobaczyć Morze") w śrubę statku wkręciła się gruba, dryfująca w basenie portowym lina cumownicza. Tym razem do usunięcia awarii konieczne było slipowanie statku - wykorzystano je jednocześnie do przeprowadzenia prac konserwacyjnych i przeglądu okresowego pod nadzorem PRS (patrz: Potrzebna załoga szkieletowa do przestawienia ZAWISZY).
ZAWISZA opuścił slip z kilkudniowym opóźnieniem, spowodowanym przedłużającą się regeneracją cederwału oraz... przerwą pracy slipu w miniony weekend. Z tego powodu nie mógł się odbyć zaplanowany na połowę września Rejs Muzyków mimo, że do końca starano się zmienić trasę i miejsce jego startu (z Gdyni na Amsterdam).
Kilka dni przed zwodowaniem statku kapitan Janusz Zbierajewski odpowiadający za przestawienie ZAWISZY do Polski w ten sposób relacjonował całą sytuację:
![]() Przewiduję, że w poniedziałek, na wysokiej wodzie, czyli późnym popołudniem, zejdziemy na wodę. Wodę i paliwo mamy zatankowane, W poniedziałek przyniesiemy żarcie, które zostało wyniesione do chłodni na lądzie i możemy ruszać. Zawias jest (przy okazji tego slipowania) po przeglądzie PRS-owskim. Część podwodna - pokryta nowym antyfoulingiem Hempla, część nadwodna - wymalowana. Na pokładzie malunki - nówka sztuka, nie śmigana. Do przejścia mamy ca 1500 mil. Jeśli ktoś potrzebuje stażu - skolko ugodno. Lecimy przez Biskaje, Kanał lamanszowato-engliszowski, Kanał Kiloński do Gdyni. Jeśli ktoś chce się przyłączyć - nie widzę przeszkód. Trza tylko przylecieć do La Corunii w najdalej w poniedziałek wieczorem. Resztę PT Armator (Niech Imię jego będzie błogosławione!) daje za darmo. Som chentne???
Ocena: 0.00 (Głosów: 0) | Oceń ten tekst |
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
|