6 czerwca rozpoczęła się wyprawa s/y ZAWISZA CZARNY II na Tall Ship Races. Dzień wcześniej na pokładzie statku pojawili się harcerze z kilku chorągwi ZHP, stanowiący załogę pierwszego etapu morskiej wędrówki z Gdyni na obchody Dni Morza w Szczecinie.
Wyjście na morze poprzedziło kilkanaście godzin ształowania statku i ostatnich prac remontowo-konserwacyjnych, przygotowujących jednostkę do prawie czteromiesięcznej wędrówki. Wreszcie w środę, o piątej nad ranem statek oddał cumy i ruszył w kierunku Półwyspu Helskiego.
Pogoda niestety nie dopisała - niezbyt mocne podmuchy wiatru pozwoliły na postawienie żagli jedynie na kilka pierwszych godzin. Resztę drogi statek przemierzył na silniku, po morzu praktycznie pozbawionym fal.
Do Szczecina dotarliśmy w czwartek wieczorem. Żaglowce odwiedzające miasto stały przycumowane longside po trzy przy jednym stanowisku. Nam przypadło miejsce przy burcie holenderskiego szkunera marslowego WYLDE SWAN, za nami "parkowały KAPITAN BORCHARDT, BALTIC BEAUTY i JOANNA SATURNA. Następnego dnia rozpoczęły sie obchody Dni Morza, a wraz z nimi zwiedzanie zacumowanych jednostek (w tym zwracających szczególną uwagę statków KRUZENSTEHRN, Ubena von Bremen i Lisa von Lubeck) przez tłumnie przybyłych gości oraz rejsy żaglowcami. Do tego szereg koncertów, wystaw i happeningów. Tak minął czas aż do niedzieli.
Dla nas niezwykle miłym zaskoczeniem było zaproszenie reprezentacji naszej załogi do udziału w wieczornym programie wiadomości lokalnej telewizji (nagranie jest dostępne w sieci pod adresem: tvp.pl/szczecin/.../kronika/wideo/7637138 - warto przewinąć do ok. 10 minuty). Niespodzianką było też to, że podczas pierwszego rejsu z pasażerami, jaki odbywał sie dokładnie w czasie meczu Polska-Grecja inaugurującego Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej, na dwie jednostki ("SZTANDARDA" i "ZAWISZĘ CZARNEGO) wydane były wszystkie wejściówki - widać urok starych żaglowców przeważył.
Dziś (w poniedziałek, 11 czerwca) o 0600 rano nasz statek wyruszył w drogę do Oslo. Na pokładzie kolejna harcerska załoga, na morzu lekka mgiełka, niska fala i niezbyt silny wiatr. Za kilka minut wyjdziemy z zasięgu sieci - następna możliwość kontaktu dopiero na Sundzie.