|
Tagi
|
Astronawigacja praktyczna by Zbieraj
Bezpłatny dodatek magazynu Rejs autorstwa kapitana Janusza Zbierajewskiego, czyli poradnik astro w wersji "idiotproof".
"Parę razy prowadziłem różne pływadła przez oceany. Irytowało mnie, że przez parę tygodni oficerowie (kapitanowie bałtyccy i sternicy morscy) będą się obijać, bo nie mają (i nie muszą mieć) pojęcia o astronawigacji, a ja mam ganiać parę razy na dobę Słoneczko, Księżycek, planetki i gwiazdki i robić obliczenia?!? Niedoczekanie! Siadłem do pisania i na paru kartkach papieru zrobiłem podręcznik astro w wersji „idiotproof”. Po piętnastominutowym wykładzie (zero teorii, bo jest ona potrzebna wyłącznie do robienia doktoratu) porucznicy narysowali linię pozycyjną, dziwiąc się, że to prostsze, niż konstrukcja cepa. Na koniec rejsu któryś oczywiście podwędził mój „podręcznik” na pamiątkę, więc dla nowej ekipy (rejs powrotny przez Atlantyk) napisałem go jeszcze raz. Też go na koniec ktoś świsnął. W rejsie ZAWISZĄ dookoła świata napisałem „dzieło” po raz kolejny, tym razem na maszynie do pisania (istniało kiedyś takie urządzenie), w biurze portowym na Tajwanie odbiłem to w 20 bodaj egzemplarzach i rozdałem oficerom na pamiątkę, żeby nie musieli podwędzać po kryjomu. Było to 12 stron standardowego maszynopisu i zawierało algorytmy postępowania, jak zrobić linię pozycyjną ze Słońca, Księżyca, planet, gwiazd, Gwiazdy Polarnej oraz jak w ciàgu 30 sekund obliczyć początkowy kąt drogi po ortodromie i odległość ortodromiczną. Praktycznie wszystko, co jest potrzebne na morzu ludziom, którzy wiedzą, że karabin raz w roku sam strzela, GPS też ma prawo się zepsuć, a na środku oceanu trudno jest wezwać pomoc drogową. [...]"
|